Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Ryan Lochte idzie na odwyk. "Destrukcyjny wpływ alkoholu"

Emil Riisberg

09/10/2018, 07:35 GMT+2

Jeden z najwybitniejszych pływaków w historii znów ma problemy. Po próbie wyważenia drzwi do swojego pokoju hotelowego wyszło na jaw, że Amerykanin Ryan Lochte, 12-krotny medalista olimpijski, ma poważne problemy z alkoholem. Sytuację skomentował adwokat sportowca.

Foto: Eurosport

Rzecz działa się w ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, w jednym z kalifornijskich hoteli. Lochte próbował dostać się do swojego pokoju, ale do otwarcia drzwi zamiast klucza użył nogi. Po kopniaku wystraszona hukiem obsługa hotelowa wezwała policję. Jak się okazało, stan gościa wskazywał na spożycie więcej niż kufla piwa.

Nikogo nie aresztowano, ale wtedy na jaw wyszły problemy 34-letniego pływaka, speca do stylu grzbietowego i zmiennego. Oświadczenie wydał jego adwokat, przy okazji zapowiadając wysłanie swojego klienta na leczenie.

"Ryan od wielu lat walczy z uzależnieniem alkoholowym, które ma na niego destrukcyjny wpływ. On sam przyznaje, że w przezwyciężeniu tego problemu potrzebuje profesjonalnej pomocy i taką pomoc natychmiast otrzyma. Ryan zdaje sobie sprawę, że pokonanie tej choroby jest dla niego koniecznością, jeśli chce uniknąć w przyszłości nieodpowiednich decyzji, być najlepszym mężem i ojcem oraz znów rządzić w basenie, już na jego piątych igrzyskach olimpijskich" - ogłosił Jeff Ostrow.

Zakazane kroplówki, zdemolowana toaleta

To kolejne tarapaty pływaka w ostatnim czasie. Od lipca Lochte odpokutowuje 14-miesięczną dyskwalifikację. Poszło o zdjęcie, którym multimedalista olimpijski pochwalił się w mediach społecznościowych. Siedział na nim podłączony do kroplówki i aplikował sobie dożylne zastrzyki. To nie była żadna zabroniona substancja, ale zawodowy sportowiec na jakiekolwiek dożylne infuzje musi mieć pozwolenie albo muszą być one dokonane w trakcie hospitalizacji.

Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) była bezlitosna, ale pływak nie załamywał rąk. - Wciąż będę trenował każdego dnia, bo mam cele na 2020 rok, które chcę zrealizować - oznajmił.
Poprzednie igrzyska w Rio de Janeiro skończył z jednym złotem, choć planował więcej. Sęk w tym, że wyskoczył z kolegami z reprezentacji na piwo, wyjście wzbogacili o zdemolowanie toalety na stacji benzynowej i wdali się w awanturę z ochroniarzami. Po wszystkim utrzymywali, że zostali napadnięci. W rozstrzygnięciu zagadki pomógł monitoring.
Lochte został zawieszony na 10 miesięcy, stracił też 100 tysięcy dolarów premii.
Autor: twis / Źródło: theguardian.com, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama