Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Rewolucja w pięcioboju nowoczesnym? Światowa federacja rozważa zastąpienie jazdy konnej konkurencją BMX

Emil Riisberg

22/10/2021, 14:49 GMT+2

Przemoc wobec konia Saint Boya, której dopuściły się Annika Schleu i jej trenerka Kim Reiser w trakcie zmagań olimpijskich w Tokio, może mieć swoje poważne konsekwencje dla pięcioboju nowoczesnego. Jak donoszą niemieckie media, światowa federacja ma rozważać poważne zmiany w dyscyplinie i zastąpienie jazdy konnej rywalizacją na BMX-ach.

nnika Schleu na koniu Saint Boy

Foto: Eurosport

Pięciobój nowoczesny w wydaniu olimpijskim składa się obecnie z pływania, szermierki, jazdy konnej oraz połączonych zmagań w bieganiu i strzelectwie. Zamiana trzeciej z wymienionych konkurencji na rywalizację na BMX-ach od lat jest przedmiotem dyskusji w strukturach Międzynarodowej Federacji Pięcioboju Nowoczesnego (UIPM). Na takie rozwiązanie nie godziły się krajowe federacje pięcioboju, ale wydarzenia z Tokio rzucają na sprawę nowe światło.
Jak donosi "Sueddeutsche Zeitung", w obawie o kolejne afery Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) ma rozważać nawet wycofanie pięcioboju nowoczesnego z programu igrzysk.
Dla UIPM rezygnacja z jazdy konnej może być zatem jedyną drogą, by utrzymać dyscyplinę na olimpijskich arenach. W związku z tym pod koniec listopada federacja planuje Walne Zgromadzenie, na którym obecni mają być również przedstawiciele Światowej Federacji Jeździeckiej (FEI) z prezesem Ingmarem de Vosem na czele.

Pogrzebane marzenia Schleu

Schleu, która przyczyniła się do przyspieszania rozmów o reformach, po dwóch konkurencjach pięcioboju nowoczesnego w Tokio (pływaniu na 200 m stylem dowolnym i szermierce) prowadziła w klasyfikacji, zmierzając po złoty medal. Jej marzenia o mistrzostwie pogrzebał jednak konkurs skoków przez przeszkody, gdy koń o imieniu Saint Boy nie chciał wykonywać jej poleceń. Próby nakłonienia zwierzęcia do posłuszeństwa wzbudziły ogromne kontrowersje.
Schleu została sfilmowana, jak roztrzęsiona uderzała konia szpicrutą, gdy ten po raz kolejny odmówił skoków. Z sytuacją zupełnie nie poradziła sobie także jej trenerka Raisner. Ona z kolei namawiała zawodniczkę by "uderzyła mocno", a w pewnym momencie samapotraktowała konia pięścią w okolice lewej tylnej nogi.
UIPM natychmiast podjęła decyzję o dyskwalifikacji trenerki. Na obie panie spadła także wielka fala krytyki za nieludzkie zachowanie. Co więcej, ich sprawą zajęło się Niemieckie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt. Prokuratura w Poczdamie bada ich przypadek pod kątem "okrucieństwa wobec zwierząt".
Autor: pqv/po / Źródło: eurosport.pl, eurosport.de, "Sueddeutsce Zeitung"
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama