Kangury i ptaki zmorą organizatorów Grand Prix. Omal nie doszło do tragedii
Start wyścigu motocyklowego 24h Spa
Video: Eurosport Start wyścigu motocyklowego 24h SpaZobacz początek motocyklowego wyścigu 24h Spa. Seria FIA EWC na żywo w Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze.zobacz więcej wideo »SGP w Cardiff. Ronnie O'Sullivan dosiadł żużlowego motocykla
Video: Eurosport SGP w Cardiff. Ronnie O'Sullivan dosiadł żużlowego motocyklaRonnie O'Sullivan przetestował żużlowy motocykl w trakcie SGP w Cardiff. Speedway Grand Prix na żywo i na żądanie w Eurosporcie Extra w Playerze. zobacz więcej wideo »Wypadek z udziałem motocykla na 4. etapie Giro
Video: Eurosport Wypadek z udziałem motocykla na 4. etapie GiroUpadek motocyklisty, który pociągnął za sobą również kolarzy jadących za nim.zobacz więcej wideo »Żużel. Tajniki żużlowych motocykli
Video: Eurosport Żużel. Tajniki żużlowych motocykliTony Rickardsson zdradza tajniki żużlowych motocykli. Cały sezon żużlowych emocji na żywo w Eurosporcie Extra w Playerze.zobacz więcej wideo »
Organizatorzy Grand Prix Australii mają problemy z zapewnieniem uczestnikom bezpieczeństwa. Obecność na torze Philip Island zwierząt o mało nie doprowadziła w piątek do tragedii. Motocykliści startujący w klasie Moto GP zaapelowali o zwiększenie zabezpieczeń.
W piątek podczas treningu jadący z prędkością znacznie przekraczającą 200 km/h Hiszpan Alexis Espargaro ledwo uniknął kolizji z biegającym po torze małym kangurem. Na szczęście do wypadku nie doszło.
Kierowca Aprilli natychmiast zgłosił problem organizatorom, odbyło się posiedzenie komisji ds. bezpieczeństwa.
- Na początku wszyscy się śmiali, ale szybko zrozumieli, że to bardzo ważna rzecz z punktu widzenia bezpieczeństwa – powiedział Espargaro. - To było bardzo niebezpieczne, poprosiliśmy, aby tor był dokładniej zabezpieczony - dodał.
"Ptaków nie da się przegonić"
W piątek problemy sprawiały także - szczególnie podczas treningów w klasach Moto3 i Moto2 - duże ptaki. W tym przypadku jednak organizatorzy wyścigu niewiele mogą zrobić.
- Ptaków nie uda się przegonić z toru, ale kangury tak. Jeżeli bym się z nim zderzył, mogło dojść do tragedii. Jechałem 220 km/h, przy tej prędkości nie ma czasu na reakcję obronną - dodał Espargaro.
Australijczyk Jack Miller, który także startuje w teamie Ducati, powiedział, że zwierzę prawdopodobnie było na miejscu na długo przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego. - To jest ich dom, my tam jesteśmy intruzami. Ale mam nadzieję, że już nic się nie wydarzy, zabezpieczenia są na tyle wysokie, że małe wallabie ich nie pokonają - wyjaśnił.
Kwalifikacje do niedzielnego wyścigu niespodziewanie wygrał Hiszpan Jorge Martin z Pramac Racing. Lider cyklu broniący tytułu Francuz Fabio Quartararo (Yamaha) był piąty.