Koronawirus w sporcie. Kibice wracają na trybuny na Tajwanie
07/05/2020, 09:48 GMT+2
Kibice baseballu na Tajwanie wreszcie będą mogli obejrzeć mecz ze stadionu. Na początku liczba widzów będzie jednak ograniczona do tysiąca osób.
Tajwańska liga baseballu gra już od miesiąca, jednak do tej pory spotkania odbywały się bez udziału publiczności. Zamiast ludzi na trybunach pojawiały się plakaty z twarzami fanów, tak by oglądane w telewizji widowiska, były bardziej klimatyczne.
- Od 8 maja kibice będą mogli brać udział w profesjonalnych meczach baseballowych – oznajmił minister zdrowia Chen Shih-chung.
"11 maja minął miesiąc od wznowienia rozgrywek. Dzięki jedności i współpracy rządu z narodem epidemia na Tajwanie złagodniała" - czytamy w komunikacie Chińskiej Profesjonalnej Ligi Baseballu (CPBL).
Temperatura, metr odstępu i maski
Fani będą musieli zachowywać zasady szczególnej ostrożności. Ich liczba będzie ograniczona do tysiąca osób, a tuż przed wejściem na stadion u każdego zostanie zmierzona temperatura. Na trybunach zasiądą w metrowych odstępach i - rzecz jasna - w maseczkach.
Ponadto do każdego sprzedawanego biletu będzie przypisane miejsce i nazwisko osoby. Wszystko po to, by w razie zakażenia władze szybko mogły zidentyfikować danego kibica, a co za tym idzie zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby, z którą na Tajwanie radzą sobie bardzo dobrze.
W prawie 24-milionowym kraju zidentyfikowano niecałe pół tysiąca zakażeń, z czego tylko sześć osób zmarło.
Kochają baseball
Baseball to jeden z najpopularniejszych sportów na Tajwanie. W dobie pandemii tamtejsza pięciozespołowa liga zyskała również popularność na całym świecie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.
Transmisje z meczów i najważniejsze wydarzenia zaczęły być relacjonowane również w języku angielskim. Raz wywołało to sporą kontrowersję - jeden z komentatorów zagranicznych pomylił wyspę z Chinami, sugerując się nazwą ligi (Chinese Professional Baseball League). Wówczas kilku polityków nalegało, by ją zmienić. Ich pomysł został jednak odrzucony.
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama