Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Kolarki torowe Urszula Łoś i Marlena Karwacka uczyły jazdy minister sportu Danutę Dmowską-Andrzejuk

Emil Riisberg

04/07/2020, 12:17 GMT+2

Najpierw pokonały kilkanaście okrążeń na torze kolarskim, następnie zmierzyły się na planszy szermierczej. Dla każdej z pań to było coś nowego. To, jak z tymi wyzwaniami poradziły sobie minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk oraz kolarki torowe Urszula Łoś i Marlena Karwacka, sprawdził Filip Folczak z Eurosportu.

Foto: Eurosport

We wtorek na torze kolarskim w Pruszkowie odbyło się spotkanie prasowe z okazji jubileuszu stulecia powstania Polskiego Związku Kolarskiego.
- Jesteśmy w pięknym okresie, gdy część polskich związków sportowych już obchodziło stulecie, a niektóre dopiero będą miały jubileusz. To wszystko powoduje, że możemy przypominać historię polskiego sportu, ale również zastanowić się nad przyszłością. Jako ministerstwo będziemy się starać wspierać wszystkie dyscypliny, szczególnie te olimpijskie i te z ogromnymi sukcesami - powiedziała minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk.
PZKol powstał podczas zjazdu na warszawskich Dynasach w dniach 27-29 czerwca 1920 roku. Początkowo jako Związek Polskich Towarzystw Kolarskich. Od roku 1938 funkcjonuje już pod obecną nazwą.

"Wydaje się, że jest płasko"

Po oficjalnej części konferencji minister sportu, szermiercza mistrzyni świata i Europy w szpadzie wystąpiła w roli... zawodniczki kolarstwa torowego. Wraz ze specjalistkami tej dyscypliny Urszulą Łoś i Marleną Karwacką, które na tegorocznych mistrzostwach świata wywalczyły kwalifikację olimpijską w sprincie, przejechała w dwóch turach kilkanaście okrążeń.
Sprawdzian wypadł obiecująco. W pewnym momencie minister Dmowska-Andrzejuk pokonywała dystans, jadąc na jednym z łuków najwyższą częścią toru, choć był to jej debiut.
- To było trochę stresujące, ale jak się wjedzie wyżej, wydaje się, że cały czas jest płasko - opowiadała w rozmowie z Eurosportem.
- Każda rywalizacja sportowa niesie za sobą emocje. To nie były zawody, ale odczuwałam emocje, czy sobie poradzę, czy nie spadnę z tej ściany, czy w końcu wytrzymają nogi. Udało się wyjść z tego wszystkiego cało, choć przygotowując się na sucho, przewróciłam się. Można powiedzieć, że mała wywrotka zaliczona - dodała.

"Pani minister nie dała się trafić"

Później role się odwróciły. To minister sportu tłumaczyła kolarkom torowym, na czym polega walka na szpady. Trening zakończyły pojedynki każdy z każdym.
- Dziwnie patrzeć przez te kratkę. Wszystko mi się mieni - mówiła Łoś, gdy założyła specjalną maskę. - Niestety, pani minister nie dała się trafić - przyznała Karwacka.
- Jak na sportsmenki przystało, z każdym trafieniem uczą się coraz lepiej - komplementowała minister Dmowska-Andrzejuk.
Autor: kz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama