Joanna Jędrzejczyk w Dzień Dobry TVN. Będzie rewanż z Zhang Weili?

Na początku marca na gali UFC 248 w Las Vegas polska zawodniczka poniosła porażkę na punkty z Chinką Zhang Weili. Wielu ekspertów spodziewało się, że przegrana de facto będzie oznaczała koniec kariery dla 32-letniej Jędrzejczyk.

- Totalną bzdurą jest informacja o tym, że kończę karierę. Tak naprawdę wielu ludzi wróżyło mi już koniec po przegranej z Amerykanką Rose Namajunas ponad dwa lata temu w nowojorskiej Madison Square Garden. Muszę przyznać, że aktualnie czuję się jeszcze lepsza. Na potwierdzenie przekażę wam słowa Dany White'a, który powiedział, że nie widział jeszcze takiego zawodnika, który tak by się rozwinął - powiedziała Joanna Jędrzejczyk w "Dzień Dobry TVN".

25-minutową bitwę Chinka wygrała niejednogłośną decyzją sędziów (48:47, 48:47, 47:48), broniąc mistrzostwa wagi słomkowej UFC.

Pojedynek był tak brutalny, że Komisja Sportowa Stanu Nevada objęła obie zawodniczki zawieszeniem medycznym do maja 2020 roku.

- Jestem szczęśliwa i czuję, że ta przegrana była dla mnie motywacją. Nie miałam pretensji do sędziów, ponieważ jestem sportowcem od 17 lat i wiem, że z decyzjami arbitrów się nie dyskutuje. Oczywiście, że marzy mi się rewanż z Zhang, ale ja nie muszę już nic nikomu udowadniać. Dana White stwierdził wówczas, gdy nie widziałam na oczy, że nieistotne, jak długą zrobię sobie przerwę, mam wrócić i walczyć ponownie o pas - powiedziała JJ.

Chociaż trzykrotna zawodowa mistrzyni świata w tajskim boksie nie ukrywa, że bardzo lubi Stany Zjednoczone, to przyszłość wiąże z Polską. Potwierdzeniem jest wybudowany w Olsztynie dom.

- Kocham Olsztyn, ponieważ to ludzie tworzą miejsca, a właśnie tutaj są moi bliscy. Myślę też o Trójmieście, gdzie poczyniłam już jakieś inwestycje. Planuję otworzyć sieć kawiarni i na pewno w Olsztynie oraz właśnie nad morzem - zdradziła Jędrzejczyk.

Polska wojowniczka została też zapytana przez prowadzących o to, gdzie widzi siebie za dziesięć lat.

- Tajlandia i palmy, ale żartuję. Cały czas stawiam na rozwój i właśnie skończyłam drugie studia, a od października zamierzam rozpocząć następne. Mam głowę pełną pomysłów. Moją mentorką jest menedżerka ze Stanów Zjednoczonych. Chcę otworzyć fundację, która pomoże dzieciakom, da im przykład, pomoże finansowo, szkoląc je, udowadniając, że wszystko można osiągnąć, potrzebna jest ciężka praca, dyscyplina i wiara w siebie - dodała olsztynianka.

Autor: fira / Źródło: eurosport.pl, DDTVN