"Dogonię ich, nie bójcie się". Biegnący w klapkach Polak wiceliderem ultratriathlonu
Swiss Ultra 2022: Adrian Kostera biegnie w klapkach
Video: tvn24 Swiss Ultra 2022: Adrian Kostera biegnie w klapkachSwiss Ultra 2022: Adrian Kostera biegnie w klapkachzobacz więcej wideo »Patrycja Bereznowska o przygotowaniach do ultramaratonów
Video: Eurosport Patrycja Bereznowska o przygotowaniach do ultramaratonówW rozmowie z Kacprem Merkiem Patrycja Bereznowska opowiedziała, jak wyglądają przygotowania do ultramaratonów. Rozmowy z najlepszymi polskimi sportowcami w "Kwadransie" od poniedziałku do piątku w mediach społecznościowych stacji.zobacz więcej wideo »Dietetyczka Marta Naczyk o triathlonie i ultratriathlonie
Video: tvn24 Dietetyczka Marta Naczyk o triathlonie i ultratriathlonie20.08 | Dietetyczka Marta Naczyk o triathlonie i ultratriathlonie.zobacz więcej wideo »
Adrian Kostera zajmuje drugie miejsce w rywalizacji w triathlonowym ultramaratonie w Szwajcarii. Polak podczas biegu nabawił się poważnych otarć stóp, ale walczy dalej, pokonując dystans ostatniej konkurencji w klapkach. Obecnego na trasie reportera Eurosportu zapewnił, że nie przeszkodzi mu to w doścignięciu rywali.
38 km pływania, 1800 km na rowerze i 422 kilometry biegu - taki dystans mają do pokonania triathloniści podczas zawodów Swiss Ultra 2022, dziesięciokrotnego Ironmana. Po wycofaniu się z rywalizacji Roberta Karasia w grze pozostało jeszcze dwóch polskich zawodników: Kostera, który aktualnie jest drugi i pokonuje dystans ostatniej konkurencji oraz Tomasz Lus, który wciąż jeszcze jest na trasie rowerowej.
Kostera, którego w sobotę na trasie wyścigu odwiedziła żona, dodając mu swoją obecnością dodatkowej motywacji, zatrzymał się na moment przed kamerami Eurosportu.
- Wiele osiągnąłem w sporcie i ludzie zawsze widzą tylko człowieka na podium. A zawsze jeszcze gdzieś tam jest ta druga osoba, o której często się zapomina, która zostaje z dzieckiem, gdy mąż jedzie na zawody - zwrócił uwagę, potwierdzając tym samym słowa swojej małżonki, że odkąd trenuje, ona jest w pewnym sensie samotną matką.
- Mam jednak nadzieję, że znajdziemy w tym wszystkim wspólne szczęście - dodał.
Obiecywał, że dogoni rywali, awansował na drugie miejsce
Po trwającej kilkadziesiąt sekund wymianie zdań Kostera ponownie ruszył na trasę biegu. Musi ją pokonywać w klapkach, ponieważ stopy ma tak otarte, że nie byłby w stanie kontynuować wyścigu w innym obuwiu.
W najmniejszym stopniu nie wpływa to jednak na pewność siebie polskiego zawodnika i jego wiarę w końcowy sukces.
- Dogonię ich, nie bójcie się. Nie mam żadnych wątpliwości - powiedział z przekonaniem, odpowiadając na uwagę, że ma jeszcze do odrobienia trochę dystansu do rywali.
Rozmowa miała miejsce w chwili, gdy Polak zajmował trzecie miejsce za Belgiem Kennethem Vanthuynem i Niemcem Richardem Jungiem. Po kilkudziesięciu minutach Kostera spełnił część swojej zapowiedzi i dogonił Junga. Zacięta rywalizacja będzie najprawdopodobniej trwała aż do zakończenia morderczych zawodów.