Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

IndyCar. Bezbłędny Colton Herta wygrał w St. Petersburgu

Emil Riisberg

25/04/2021, 18:52 GMT+2

Colton Herta wygrał drugi wyścig tego sezonu IndyCar. 21-latek był najszybszy na ulicznym torze w St. Petersburgu. Prowadził pewnie od startu, choć w końcówce, z powodu neutralizacji, musiał odpierać ataki Josefa Newgardena.

Colton Herta

Foto: Eurosport

Podczas pierwszego wyścigu sezonu 2021 serii IndyCar, już na samym początku doszło do ogromnego zamieszania. Po karambolu bardzo szybko udział w zawodach zakończyli m.in. Colton Herta i Josef Newgarden. Podczas sobotnich kwalifikacji to właśnie ci dwaj kierowcy okazali się najszybsi. Pole position GP St. Petersburga zgarnął Herta, a obok niego ze startu ruszył Newgarden.
Co ciekawe, Herta wygrał dwa ostatnie wyścigi, w których do rywalizacji startował z pierwszego miejsca. Teraz na pewno chciał się zrehabilitować za pechową inaugurację podczas GP Alabamy.
Tymczasem Alex Palou, który wygrał wyścig otwarcia, w St. Petersburgu rywalizację rozpoczął z dziesiątego pola startowego.
Po lotnym starcie pierwsze miejsce utrzymał Herta. O jedną pozycją spadł natomiast Newgarden, który w St. Petersburgu wygrywał dwa poprzednie wyścigi. Wyprzedził go Jack Harvey.
Tym razem obyło się bez karambolu na pierwszych zakrętach, choć lekki kontakt z autem Newgardena zaliczył Sebastien Bourdais.

Problemy 45-letniego debiutanta

Na 16. okrążeniu z toru wypadł doświadczony Jimmie Johnson. Debiutującemu w tej serii 45-latkowi na szczęście nic się nie stało, nie uszkodził on też poważnie samochodu i z ogromną startą kontynował wyścig. Na torze pojawiły się jednak żółte flagi.
Herta po raz pierwszy do pit stopu zjechał na 35. okrążeniu. Powrócił do wyścigu na 10. miejscu, jednak przed nim znajdowali się tylko kierowcy, którzy również musieli jeszcze zawitać do alei serwisowej.
W połowie dystansu Herta miał już blisko dziewięć sekund przewagi nad drugim Newgardenem. 21-latek pewnie zmierzał po zwycięstwo. Z boksu poczynania Herty bacznie obserwował jego ojciec Bryan, który w przeszłości sam był kierowcą serii IndyCar.
Drugą wizytę w pit stopie Herta zaliczył na 69. okrążeniu. Gdy wyjeżdzał ze swojego miejsca, o centymetry minął się z Newgardenem.

Żółte flagi w końcówce

74. okrążenie znów okazało się pechowe dla Johnsona. 45-latka obróciło na torze, przez co uszkodził przednie skrzydło. I tym razem mógł kontynuować wyścig. "Dzięki" niemu na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa. Przewaga Herty nad Newgardenem stopniała przez to z ponad 10 już sekund do ledwie pół sekundy.
Na kolejną neutralizację nie trzeba było długo czekać. 21 okrążeń przed końcem Ed Jones zderzył się z Jamesem Hinchcliffem. Herta znów musiał się bronić przed atakami Newgardena.
21-latek zadanie wykonał perfekcyjnie. Bezbłędnie przejechał 100 okrążeń na torze w St. Petersburgu i w pełni zasłużenie odniósł zwycięstwo w drugim wyścigu sezonu. Drugi był Newgarden, a trzecie miejsce zajął Simon Pagenaud.
Kolejna runda, Genesys 300, odbędzie się 1 maja.
Sezon IndyCar na żywo na antenach Eurosportu i w Eurosport Playerze
Autor: Kali / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama