Igrzyska olimpijskie - Guy Drut, mistrz olimpijski w biegu na 110 m ppł, o nowym modelu imprezy - Koronawirus

Biegał przez płotki na dystansie 110 m. Sukcesy odnosił wielkie - wicemistrzem olimpijskim został w tej specjalności w roku 1972, mistrzem - w 1976. Od 1996 jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

W dobie szalejącego na świecie koronawirusa Drut zabrał głos na łamach portalu radiostacji France Info. - Plany organizacyjne igrzysk Paryż 2024 są przestarzałe i nieaktualne, trzeba pracować nad tym, by je dostosować do zmieniającego się świata - oświadczył.

Z powodu pandemii COVID-19 zaplanowane na rok 2020 olimpijskie zmagania w Tokio przełożono na 2021. Te w Paryżu odbywać się mają od 2 do 18 sierpnia.

- Czy odpowiedzią na otaczający nas kryzys może być samo przełożenie imprezy, bez głębokiego przemyślenia jej modelu, zarówno ekonomicznego, jak i organizacyjnego? - pytał Drut. - Piękny projekt, który zbudowaliśmy i zrealizowaliśmy w fazie przetargowej na Paryż 2024, nie ma kontaktu z rzeczywistością. Musimy skoncentrować się na tym, co najważniejsze, a przede wszystkim dokonać ponownej oceny budżetu. Kryzys, przez który przechodzimy, ma trwały wpływ na nasze codzienne życie, nasz styl życia, naszą gospodarkę. Igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie nie są wyjątkiem, one także muszą zostać wynalezione na nowo - stwierdził Drut.

Wystąpił - i owszem - z propozycjami zmian. Jest za tym, by przestać z niekończącym się poszerzaniem programu rywalizacji. Zaproponował, by niektóre z dyscyplin na stałe odbywały się w jednym miejscu, niezależnie od tego, który kraj będzie organizatorem imprezy. - Budowa nowych obiektów na wydarzenie, które trwa trzy lub cztery dni, jest bardzo kosztowne - argumentował.

Autor: rk / Źródło: Eurosport.pl/japantimes.co.jp