Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Gordon o zbiórce pieniędzy na akcję ratunkową na Nanga Parbat

Emil Riisberg

09/02/2018, 16:00 GMT+1

Kolejne szczegóły akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Tym razem ujawnione przez przyjaciółkę uratowanej Elisabeth Revol - Mashę Gordon. Kobieta zdradziła jak początkowo wyglądała zbiórka pieniędzy potrzebnych, by ruszyć na ratunek Francuzce i Polakowi Tomaszowi Mackiewiczowi.

Foto: Eurosport

- Jest we mnie wiele złości. Można było uratować Tomka, gdyby to była prawdziwa akcja ratunkowa, podjęta na czas i zorganizowana - mówiła we środę, na pierwszej konferencji prasowej od dramatu na Nanga Parbat, Revol. Wskazała tym samym, że do śmierci Mackiewicza przyczyniły się kłopoty z organizacją akcji ratowniczej w Pakistanie.
Problemem były pieniądze, których chcieli Pakistańczycy. Jak wyglądała ich zbiórka opowiedziała Gordon.
- Polska ambasada zrobiła rzecz niezwykłą. Poszli do sejfów budynku ambasady, gdzie trzymają gotówkę i wyjęli 30 tys. euro. Brakowało 13 tys. Wtedy poprosili pracowników, by się dołożyli z prywatnych pieniędzy - relacjonowała.
- 43 tys. euro, które zostały przekazane w depozyt przez polską ambasadę pochodziło od tych ludzi. I te pieniądze zawdzięczamy decyzji człowieka, co musimy wyraźnie podkreślić, bo to pozwoliło helikopterom wzbić się w powietrze - dodała urodzona w Rosji kobieta.

Na pomoc ruszyli Polacy

Alpinistkę ostatecznie uratowali uczestnicy polskiej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m). Do znajdującej się na wysokości 6000-6100 m kobiety w nocy z soboty na niedzielę czasu miejscowego dotarli Adam Bielecki i Denis Urubko. W akcji brali też udział Jarosław Botor i Piotr Tomala. Na wysokości około 7200 m pozostał Mackiewicz. Ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne niemożliwością było kontynuowanie akcji.
25 stycznia Revol i Mackiewicz zdobyli Nanga Parbat. Było to drugie zimowe wejście na ten szczyt w historii.
Autor: pqv/TG / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama