Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Chris Davidson nie żyje. Australijski surfer zmarł po uderzeniu przed pubem - surfig

Emil Riisberg

26/09/2022, 09:12 GMT+2

Chris Davidson nie żyje. Była gwiazda australijskiego surfingu zmarła wskutek tragicznego zdarzenia w jednym z małych miasteczek na północ od Sydney. 45-latek został uderzony w twarz przed pubem, upadł na chodnik i uderzył głową w płytę chodnikową.

Foto: Eurosport

Davidson szybko trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować jego życia.
42-letni mężczyzna, który jest sprawcą, został aresztowany i oskarżony o napaść ze skutkiem śmiertelnym. W poniedziałek odmówiono mu zwolnienia za kaucją, a w listopadzie stanie przed sądem - podały lokalne media.
Policja nie podała więcej szczegółów dotyczących zdarzenia z South West Rocks, nadmorskiego miasteczka na północ od Sydney.

Jako 19-latek pokonał Kelly'ego Slatera

Davidson w serii zawodów World Touru występował w latach 2010-2011, sławę zyskał już w 1996 roku, kiedy jako 19-latek otrzymał dziką kartę na występ w Rip Curl Pro w Bells Beach. Pokonał w tamtych zawodach ówczesnego mistrza świata Kelly'ego Slatera.
I właśnie Slater był jedną z pierwszych osób, która oddała Davidsonowi hołd. "Stoczyłem z tym facetem wiele świetnych bitew. Był jednym z najbardziej utalentowanych surferów, jakich kiedykolwiek widziałem" - podkreślił w mediach społecznościowych 11-krotny mistrz świata.
Dyrektor wykonawczy Surfing New South Wales Mark Windon przyznał z kolei, że Davidson był "jednym z najbardziej stylowych surferów", jakich kiedykolwiek wydała Australia.
picture

Foto: Eurosport

Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl, bbc.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama