Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Błachowicz - Reyes. Kto wygrał? Walka o mistrzostwo UFC

Emil Riisberg

27/09/2020, 04:39 GMT+2

Największy sukces w historii polskiego MMA stał się faktem. Jan Błachowicz odniósł 27 zwycięstwo w karierze, pokonał Dominicka Reyesa przez techniczny nokaut w 2. rundzie i zdobył wakujący pas kategorii półciężkiej prestiżowej federacji UFC.

Foto: Eurosport

Pojedynek odbył się w niedzielę na gali UFC 253 w Abu Zabi.
30-letni Reyes (12-2) i starszy o siedem lat Błachowicz (27-8) walczyli o pas, z którego zrezygnował mistrz Jon Jones. Amerykanin uznał, że będzie kontynuował karierę w kategorii ciężkiej.
Federacja UFC nie miała problemu, by wytypować dwóch zawodników godnych walki o wakujący tytuł – Reyes wcześniej nieznacznie przegrał z Jonesem, a Polak odniósł trzy zwycięstwa z rzędu, w tym dwa przed czasem.

W drugiej rundzie po wszystkim

Błachowicz wyszedł do klatki jako pierwszy. Sprawiał wrażenie spokojnego i skoncentrowanego. I rzeczywiście – mentalnie był przygotowany znakomicie. Taktycznie również. Polak miał odpowiedź na każdą akcję przeciwnika, a gdy była okazja, to sam ruszał do ataku. Jego akcje były przemyślane i przede wszystkim skuteczne.
W pierwszej rundzie zawodnicy badali się. Żaden nie odważył się na otwarty atak. Oglądaliśmy głównie wymianę niskich kopnięć i szukanie luki w defensywie rywala. Pod koniec rundy Polak trafił lewym sierpowym i poprawił potężnym kopnięciem na żebra, a po chwili jeszcze jednym. Było widać, że zrobiło to wrażenie na przeciwniku, który zaczął opuszczać prawy łokieć, by chronić obolałe miejsce.
Wszystko zakończyło się już w drugim starciu. Reyes zaczął śmielej, ale to akcje zawodnika z Cieszyna były konkretniejsze. Błachowicz starał się wykorzystywać swój większy zasięg rąk i kontrował akcje przeciwnika atakując ciosami prostymi. Jednym z nich mocno trafił rywala, prawdopodobnie łamiąc mu nos, a następnie doszło do wymiany, z której zwycięsko wyszedł Polak. Przeciwnik upadł na ziemię, gdzie otrzymał jeszcze kilka uderzeń, a sędzia Kevin Sataki słusznie przerwał walkę.

"Nie chowaj się"

To bez wątpienia największy sukces w karierze 37-latka i zarazem największe osiągnięcie w historii polskiego MMA. Wcześniej pas UFC w kategorii słomkowej wywalczyła Joanna Jędrzejczyk, która po pięciu skutecznych obronach straciła go w listopadzie 2017 roku.
- Jon Jones, nie chowaj się, jestem tu – powiedział po walce były czempion KSW, domagając się pojedynku z byłym mistrzem i zarazem jedną z największych gwiazd UFC.
Jednak teraz czas na zasłużony odpoczynek. I świętowanie.
37-letni Błachowicz występuje w UFC od 2014 roku. Wcześniej trenował m.in. grappling i boks tajski. Początkowo częściej przegrywał niż wygrywał, ale w ostatnich trzech latach poniósł tylko jedną porażkę i jego obecny bilans w MMA wynosi 26-8 (7 KO, 9 SUB).
Sześć lat młodszy od niego Reyes (12-1, 7 KO, 2 SUB) przegrał do niedzieli tylko raz, na początku roku na dystansie 25 minut (5 rund) z rodakiem i mistrzem wagi półciężkiej 33-letnim Jonem Jonesem (26-1), który następnie zwakował pas i przeniósł się do kategorii ciężkiej, z limitem 120 kg.
picture

Foto: Eurosport

Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama