Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

24h Le Mans - relacja i wyniki

Emil Riisberg

20/09/2020, 12:47 GMT+2

Nie ma mocnych na Toyotę w wyścigu 24h Le Mans. To trzecie z rzędu zwycięstwo tej ekipy. Reprezentowali ją japończyk Kazuki Nakajima, Szwajcar Sebastien Buemi oraz Nowozelandczyk Brendon Hartley.

Foto: Eurosport

W sobotę, punktualnie o godzinie 14.30, wystartowała 88. edycja legendarnej imprezy. Ruszyło 59 załóg, które rywalizowały nieprzerwanie do niedzielnego popołudnia.
Każda z ekip liczyła trzech kierowców, zmieniających się za kierownicą co kilkadziesiąt okrążeń. Już przed startem przewidywano, że najciekawsza rywalizacja będzie toczyć się między kierowcami Toyoty i Rebellion Racing. I rzeczywiście, tuż po sygnale startu rozgorzała walka między tymi zespołami.
Zwycięsko wyszła z niej Toyota.

"Brakowało nam fanów"

Druga lokata - strata pięciu okrążeń - przypadła właśnie ekipie Rebellion, reprezentowanej przez Bruno Sennę, Normana Nato i Gustavo Menezesa. Podium uzupełnili Mike Conway, Kamui Konayashi i Jose María López, tez z Toyoty.
To właśnie siostrzana załoga japońskiego producenta wystartowała z pole position i kontrolowała rywalizację aż do połowy dystansu. Z walki o zwycięstwo wyeliminowała ją awaria turbosprężarki.
Toyota z numerem 8, ta zwycięska, również miała problemy - w pierwszej fazie imprezy przegrzewały się hamulce. Po wymianie kanałów chłodzących auto spisywało się już bez zastrzeżeń.
- Brakowało nam fanów, wygrana bez nich nie smakuje tak samo - stwierdził Hartley.
Z powodu pandemii koronawirusa przełożony z czerwca wyścig odbył się bez kibiców. Ubiegłoroczną edycję z trybun obserwowało ponad 250 tysięcy widzów.
WIĘCEJ O 24h LE MANS:
Osiągi do samej mety (ARTYKUŁ SPONSOROWANY)
Długie (zu)życie opony (ARTYKUŁ SPONSOROWANY)
Matematyka i cztery litery (ARTYKUŁ SPONSOROWANY)
Wybór, który zmienia wszystko (ARTYKUŁ SPONSOROWANY)
Autor: kaz/po / Źródło: eurosport.pl, reuters, swiatwyscigow.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama