Aleksandra Mirosław o styczności z hejtem i współpracy z psychologiem - wspinaczka sportowa

Mirosław jest wielką gwiazdą wspinaczki sportowej. 29-latka z Lublina jest rekordzistką świata we wspinaniu na szybkość i multimedalistką mistrzostw globu i Europy. Choć sama nigdy nie korzystała z pomocy psychologa, docenia pomoc, jaką ze strony specjalistów w tej dziedzinie otrzymać mogą sportowcy.

- Wiele rzeczy w swojej karierze robiłam intuicyjnie, nawet jako juniorka. Do dziś interesuję się psychologią. Potrafię te narzędzia wykorzystać samodzielnie. Natomiast uważam, że jeśli są zawodnicy, którzy potrzebują wsparcia specjalisty, to jest to jak najbardziej ok. Jestem za tym, by uczyć młodzież, że jeżeli ma z czymś problem, nie tylko w sferze sportowej, ale również życiowej, to nie ma niczego złego w zgłaszaniu się do specjalisty. Czasami uzyskamy pomoc i nasze życie wejdzie na nowy poziom. Uważam, że jest to jak najbardziej w porządku. Cieszę się, że tematyka zdrowia psychicznego jest coraz częściej poruszana w mediach społecznościowych. Zwłaszcza przez topowych sportowców. Wielu z nas boryka się z różnymi problemami. Wcześniej bardzo często zostawaliśmy z nimi sami. Intensywny rozwój nauki i wiedzy sprawił, że teraz jest inaczej - oceniła.

Pomoc psychologiczna może okazać się szczególnie ważna w przypadku hejtu, na którego falę liczni sportowcy są coraz częściej narażeni.

- Na szczęście nie miałam zbyt dużej styczności z hejtem. Gdzieś tam po igrzyskach pojawiły się komentarze, że w pozostałych konkurencjach nie dałam z siebie wszystkiego, że poddałam bouldering czy prowadzenie. Łatwo jest jednak zabierać głos z perspektywy telewidza i kibica. Tym bardziej, że był to debiut naszego sportu na igrzyskach. Wiem, że niektórzy sportowcy są cały czas na świeczniku i regularnie spotykają się z hejtem. Bardzo mnie to martwi. Ja zawsze ostrożnie podchodzę do oceny drugiego człowieka, a widzę, że w Internecie, gdzie jesteśmy anonimowi i nie ponosimy konsekwencji, bardzo łatwo nam to przychodzi. Może to bardzo mocno wpływać na młodych sportowców, którzy dopiero wchodzą w ten świat. Dają z siebie wszystko, a nagle słyszą, że coś było nie tak. Na mnie nie robi to już wrażenia. Musimy o tym mówić wprost: hejt nie może wpływać na naszą samoocenę i poczucie wartości - podkreśliła Mirosław.

Autor: br / Źródło: eurosport.pl