Bolesna porażka Polek w finale. Droga na igrzyska wydłużona

W półfinałach Polki pokonały reprezentację Czech 29:7 (15:7), a Wielka Brytania okazała się lepsza od Belgijek 36:12 (12:12).

We wtorkowy wieczór na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana Polki od początku ruszyły do ataku, ale mimo kilku okazji nie zdołały się przedostać na pole punktowe.

Za to Brytyjki za sprawą szarży Emmy Sary Uren zrobiły przyłożenie, a dwa kolejne punkty po podwyższeniu dołożyła Isla Norman-Bell. Chwilę później Uren po raz kolejny pomknęła samotnie na pole punktowe, a po podwyższeniu Megan Jones Brytyjki prowadziły 14:0. Na domiar złego w doliczonym czasie gry Jones zdobyła jeszcze pięć punktów i przed zmianą stroną Polki przegrywały 0:19.

Szanse na odrobienie tych strat w drugiej połowie były niewielkie, ponieważ Brytyjki świetnie radziły sobie w defensywie. Nie odpuszczały też w ataku. Kolejne przyłożenia dołożyły Rhona Lloyd i Jones. Spotkanie zakończyło się porażką Biało-Czerwonych 0:33.

Stawka meczu była podwójna. Zwyciężczynie oprócz złotych medali wywalczyły bezpośrednią kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Zespoły, które zajęły drugie (Polska) i trzecie miejsce (Czechy) o prawo startu na igrzyskach będą rywalizować w barażu interkontynentalnym.

W spotkaniu o brązowy medal Czechy wygrały z Belgią 24:17 (12:7).