Edmonton Oilers pokonali Florida Panthers w pierwszym meczu finału NHL. Leon Draisaitl zapewnił wygraną w dogrywce

Wielkie emocje w pierwszym meczu rywalizacji o Puchar Stanleya. Edmonton Oilers pokonali u siebie po dogrywce Florida Panthers 4:3. Bohaterem został Leon Draisaitl, autor dwóch goli, w tym decydującego o triumfie. Tytuł wywalczy drużyna, która wygra cztery mecze. Kolejny już w piątek, ponownie w prowincji Alberta.

Liga NHL 2023/24. Hokeiści Florida Panthers zdobyli Puchar Stanleya

Źródło wideo: SNTV

Draisaitl dał Nafciarzom prowadzenie już w 66. sekundzie finału. W tradycyjny dla siebie sposób był idealnie ustawiony, by dobić krążek do bramki Siergieja Bobrowskiego. Później jednak do pracy zabrali się goście z Florydy. Jeszcze w pierwszej odsłonie Stuarta Skinnera pokonali Sam Bennett i Brad Marchand.
Na początku drugiej tercji po drugim trafieniu Bennetta prowadzili już 3:1, ale niespełna półtorej minuty później Viktor Arvidsson uzyskał kontaktowego gola, a w 47. minucie jego rodak Mattias Ekholm doprowadził do remisu 3:3.

Wielkie emocje w dogrywce

W regulaminowych 60 minutach rezultat już się nie zmienił i konieczna była dogrywka. Została rozegrana praktycznie cała, bo dopiero 31 sekund przed upływem 20-minutowego okresu koronkowo przeprowadzoną akcję Nafciarzy, grających w liczebnej przewadze, skutecznym strzałem wykończył Draisaitl.
Był to trzeci gol Niemca na wagę sukcesu w dogrywce w obecnym play-off, a łącznie dziewiąte takie trafienie w sezonie.
- Jest nieoceniony - powiedział o nim kapitan gospodarzy Connor McDavid.
Było to pierwsze zwycięstwo Oilers nad ekipą z Florydy od ubiegłorocznego finału, bo 12 miesięcy temu także te drużyny walczyły o Puchar Stanleya. W sezonie zasadniczym bowiem to Panthers wygrali obie potyczki - 6:5 na lodowisku rywali i 4:3 we własnej hali.
- W zeszłym roku "odleciałem" patrząc na Puchar Stanleya, czułem się jak wariat. Teraz podszedłem do tego z większym spokojem. Powiedziałem sobie: ok, byłem w tym samym miejscu przed rokiem, wszystko już wiem, zatem czas wrócić do pracy i robić swoje. Czułem się zupełnie inaczej i mam nadzieję, że to będzie procentować - przyznał Skinner.
- Odrabiając dwubramkową stratę, pokazaliśmy charakter. Oby tak dalej - dodał bramkarz Oilers.

Ponad trzy dekady bez tytułu

Zespół z Edmonton chce nie tylko zrewanżować się Panthers za ubiegłoroczny finał, zakończony jego porażką 3-4, ale i zakończyć 35-letnie oczekiwanie na szósty w historii klubu tytuł. Jednocześnie Kanada, ojczyzna hokeja na lodzie, czeka na taki sukces od 32 lat. W 1993 roku zwyciężył zespół Montreal Canadiens, a później nastąpiła seria triumfów ekip amerykańskich.
picture

Wymarzony początek finału Edmonton Oilers

Foto: Getty Images

"Pantery" po raz trzeci z rzędu awansowały do finału i mają szansę na drugi tytuł.
Powtórka finału sezon po sezonie ma miejsce po raz 12. Dotychczas siedmiokrotnie górą byli obrońcy Pucharu Stanleya, a cztery razy pretendentom udało się pokonać mistrzów, ale zawsze od kiedy wprowadzono system play-off z udziałem 16 drużyn.
Po piątkowym meczu w Edmonton zespoły przeniosą się na dwa spotkania do Sunrise, gdzie grają Panthers. Oba miasta dzieli 2540 mil, czyli prawie 4100 km. To największa odległość między finalistami Pucharu Stanleya w sięgającej 1917 roku historii NHL.
Najpóźniej triumfator rozgrywek będzie znany 20 czerwca.
(br)
źródło: eurosport.pl; PAP
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama