Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Las Vegas ma finał. Golden Knights zagrają o Puchar Stanleya

📝Polska Agencja Prasowa

30/05/2023, 12:43 GMT+2

Wiadomo już, które zespoły powalczą w tym sezonie o Puchar Stanleya. Awans do finału ligi NHL zapewnili sobie Vegas Golden Knights. W szóstym meczu pokonali Dallas Stars 6:0, triumfując ostatecznie w serii 4-2. Ich rywalem w walce o prestiżowe trofeum będą Florida Panthers.

Mecz ligi NHL na otwartym stadionie

Poprzednio Złoci Rycerze byli w wielkim finale w 2018 roku, ulegając Washington Capitals 1-4. Jedyną w historii decydującą batalię przegrały też Pantery - w 1996 roku z Colorado Avalanche 0-4, co oznacza, że na liście zdobywców Pucharu Stanleya pojawi się nowy, 26. klub (pięć z nich już nie istnieje).

Kapitalny mecz Golden Knights

Ekipa z Las Vegas awans do finału przypieczętowała w efektownym stylu. Już w czwartej minucie William Carrier po błędzie defensywy gospodarzy przejął krążek przed bramką, objechał Jake'a Oettingera i zdobył pierwszego gola.
Po kolejnych 10 minutach było już 0:3, a do bramki trafili Szwed William Karlsson, który wykorzystał okres gry w przewadze swojej drużyny, oraz Keegan Kolesar.
Później goście kontrolowali przebieg wydarzeń na lodowisku i niczym rasowy pięściarz punktowali rywala. Drugiego gola i asystę zaliczył Karlsson, który podobnie jak Carrier i inny zdobywca bramki - Jonathan Marchessault - stanie przed drugą szansą na wywalczenie Pucharu Stanleya w barwach Golden Knights. Pierwszy w historii klubu, który w NHL występuje od 2017 roku, finał pamiętają też Reilly Smith, Brayden McNabb i Shea Theodore.
- Tamten debiutancki sezon był szalony. Zabrakło tylko kopki nad i. Może teraz będzie happy end - przyznał Karlsson.
Jego zespół będzie faworytem finałowej rywalizacji, która rozpocznie się w sobotę w Las Vegas. Był najlepszy na Zachodzie, wygrywając w sezonie regularnym 51 spotkań i zdobywając 111 punktów. Rywale z Florydy mieli ich, odpowiednio, 92 oraz 40 i byli drużyną z najsłabszym bilansem spośród tych, które zakwalifikowały się do play-off.
Stars, którzy zaczęli serię z Golden Knights od trzech porażek, ale dwa następne mecze wygrali, nie kryli rozczarowania.
- W takim spotkaniu, w takim momencie sezonu, trzeba od siebie oczekiwać i wymagać więcej. Nie byliśmy dziś sobą, nie byliśmy zespołem - przyznał 38-letni gwiazdor ekipy z Dallas Joe Pavelski, który po 17 sezonach w NHL wciąż pozostaje bez głównego trofeum.
Udostępnij
Reklama
Reklama