Dania sensacyjnie pokonała Kanadę w ćwierćfinale mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Reakcje mediów i zawodników

Sensacja to mało powiedziane. W czwartkowy wieczór w Herning hokeiści Danii pokonali w ćwierćfinale mistrzostw świata faworyzowaną Kanadę 2:1 i po raz pierwszy w historii zagrają w najlepszej czwórce. Gościom nie pomogła obecność na lodzie takich gwiazd jak Nathan MacKinnon czy Sidney Crosby. Hala Jyske Bank Boxen niemal oderwała się od ziemi.

"Cud w Lake Placid" 45 lat później. Jak dziś wygląda arena, w której USA sensacyjnie pokonało ZSRR?

Źródło wideo: Eurosport

Zwycięstwo Danii i awans do półfinału MŚ zdominowały nagłówki prasy sportowej na całym świecie.
Szwedzki dziennik "Aftonbladet" napisał, że zwycięstwo współgospodarzy turnieju "jest jedną z największych niespodzianek w historii mistrzostw świata", podczas gdy gazeta "Expressen" oceniła, że "Dania zszokowała świat hokeja", a kapitan reprezentacji Szwecji Rasmus Andersson na jej łamach powiedział, że jest w szoku po wyczynie Duńczyków.
Kanadyjska stacja CBC nazwała porażkę swoich hokeistów "szokiem" po tym, jak Duńczycy zdobyli dwie bramki w ciągu ostatnich trzech minut.

Duńczycy wierzyli do samego końca

Trzecia tercja ćwierćfinału MŚ Dania – Kanada została zdominowana przez miejscową drużynę, która rywalizację w strzałach na bramkę wygrała 22-10 i strzeliła dwa decydujące o wyniku gole w odstępie niecałych dwóch minut. W pierwszych dwóch tercjach to zespół "Klonowego Liścia" nadawał ton grze, ale bramek nie zdobył. Duński bramkarz Frederik Dichow w tym okresie obronił wszystkie 30 uderzeń rywali.
Dichow, wybrany w piątej rundzie draftu w 2019 roku przez Montreal Canadiens, gra w szwedzkim klubie HV71 Joenkoeping, obronił w czwartkowy wieczór łącznie 39 strzałów.
picture

Dichow bronił jak natchniony

Foto: Getty Images

Duńczycy, przegrywając 0:1, ściągnęli do boksu Dichowa na rzecz dodatkowego gracza w polu na nieco mniej niż dwie minuty przed końcem. Ten ruch się opłacił, gdy Nikolaj Ehlers – grający w zaledwie drugim meczu turnieju po dołączeniu do drużyny Danii, co było możliwe po odpadnięciu Winnipeg Jets z play off NHL – doprowadził do wyrównania. Trafienie na wagę awansu zaliczył Nick Olesen, po przechwyceniu krążka posłał go do siatki 49 sekund przed końcową syreną i zapewnił Danii pierwszy w historii awans do półfinału.
- To szalone, surrealistyczne, wzruszające. Wszystkiego jest tu po trochu. Jestem niesamowicie dumny z naszego występu. Rozegraliśmy świetny mecz i na końcu daliśmy sobie szansę – powiedział Olesen portalowi "DR Sporten".
Zespół współgospodarza turnieju w ostatniej serii meczów grupowych pokonał w rzutach karnych Niemców i ich kosztem awansował do ćwierćfinału, co już można było uznać za niespodziankę. Teraz sprawił sensację, eliminując reprezentację ojczyzny hokeja.
Kanada to 28-krotny mistrz świata. Jej kapitanem jest w tegorocznym mundialu Sidney Crosby, a w składzie miała wielu graczy z ligi NHL. W tym gronie warto wymienić choćby Nathana MacKinnona (Colorado Avalanche), zdobywcę tytułu MVP w 2024 roku, oraz bramkarza Jordana Binningtona (St. Louis Blues). Ostatni tytuł Kanada zdobyła w roku 2023.
- To rozczarowujące. W miarę trwania turnieju graliśmy coraz lepiej. I chociaż nie uważam, że byliśmy lepsi od Duńczyków, to mieliśmy szansę awansować – powiedział Crosby, cytowany przez media w ojczyźnie. - Mamy świetny zespół, ale niestety nie poradziliśmy sobie – dodał.
Dania w sobotnim półfinale zmierzy się z wicemistrzem świata - Szwajcarią, której uległa w fazie grupowej 2:5.
(br)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama