Specjalna muzyka w trakcie meczu. Aktora żegna jego ukochany świat

Znany aktor został znaleziony martwy przez służby ratownicze w sobotę około godziny 16 czasu lokalnego. Amerykańskie media, powołując się na anonimowe policyjne źródło, przekazały, że na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani śladów przestępstwa.

Tragiczna wiadomość odbiła się szerokim echem na całym świecie.

Maggie Wheeler, która grała rolę Janice, dziewczynę Chandlera w "Przyjaciołach", żegnając Perry'ego, zaznaczyła, że radość, którą aktor przyniósł "tak wielu osobom w swoim zbyt krótkim życiu, będzie trwała nadal". "Co za strata. Świat będzie za tobą tęsknić" - podkreśliła.

Ale Perry'ego żegna cały świat bez wyjątku, nie tylko świat aktorów.

We wzruszający sposób serialowego Chandlera pożegnano też na lodowej tafli. Wiadomość o śmierci Perry'ego nadeszła w trakcie meczu NHL, w którym Nashville Predators podejmowali Toronto Maple Leafs. W trzeciej kwarcie z głośników wybrzmiał motyw przewodni "Przyjaciół", a mianowicie znana na całym świecie piosenka "I'll Be There For You" grupy Rembrandts.

Nie było w tym przypadku, bo amerykańsko-kanadyjski aktor dał się poznać jako wielki fan hokeja. Parę miesięcy temu gościł zresztą na meczu Edmonton Oilers z Los Angeles Kings. Był stałym bywalcem na meczach NHL. Sam też próbował swoich sił na lodowej tafli. Ta pasja pozostała z nim do samego końca.

Matthew Perry miał 54 lata.

łup/twis