Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hokeiści GKS Tychy obronili trofeum

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 30/12/2023, 21:32 GMT+1

Hokeiści GKS Tychy po raz dziesiąty sięgnęli po Puchar Polski. W sobotnim finale w Krynicy-Zdroju pokonali po dogrywce JKH GKS Jastrzębie 3:2 (0:0, 2:0, 0:2 - 1:0).

GKS Tychy mistrzem Polski w hokeju

W tegorocznym finale spotkały się dwa najbardziej utytułowane zespoły w historii Pucharu Polski. Broniący trofeum tyszanie mieli na koncie dziewięć trumfów, a jastrzębianie - cztery. Ponadto oba zespoły nie poniosły porażki w finałowych starciach. Ta seria musiała więc zostać przerwana.

Emocje od początku

Po dramatycznym meczu zwycięstwo odniósł GKS Tychy, który w czwartkowym półfinale pokonał Re-Plast Unię Oświęcim 6:3. JKH GKS na tym etapie sprawił sporą niespodziankę, wygrywając 2:1 po rzutach karnych z mistrzem Polski i liderem ekstraligi - GKS Katowice.
Pierwsza tercja decydującego spotkania miała wyrównany przebieg. Obydwa zespoły stworzyły okazje, by objąć prowadzenie, ale bardzo dobrze spisywali się bramkarze - Tomas Fucik z GKS i Maciej Miarka z JKH.
Zaledwie 36 sekund potrzebowali tyszanie, aby zdobyć bramkę po wznowieniu gry w drugiej tercji. Fin Olli Kaskinen oddał strzał spod bandy i zasłonięty Miarka nie zdołał go zablokować.
Po stracie gola jastrzębianie mieli kilka szans na wyrównanie. Najbliżej tego byli, gdy po strzale Rastislava Spirki krążek trafił w słupek i później, gdy po raz pierwszy grali w przewadze liczebnej. Za to tyszanie, gdy na ławce kar przebywał Jakub Izacky, podwyższyli prowadzenie - Bartłomiej Jeziorski mocnym strzałem zaskoczył Miarkę.
Gdy wydawało się, że tyszanie kontrolują przebieg gry, hokeiści z Jastrzębia w odstępie 24 sekund doprowadzili do remisu. Najpierw Estończyk Robert Arrak dobił strzał Michała Zająca, a potem Dominik Paś, po podaniu od Filipa Starzyńskiego, pokonał Fucika.
W końcówce ostatniej tercji bliżej zwycięstwa byli jastrzębianie, którzy przez cztery minuty grali w przewadze liczebnej. Nie potrafili tego wykorzystać i konieczna była dogrywka.

Wykorzystali grę w przewadze

W niej napastnik JKH GKS Jakub Izacky po raz trzeci w tym meczu został odesłany na ławkę kar. Tyszanie nie zmarnowali tej szansy i Filip Komorski zdobył zwycięską bramkę.
Dzięki temu podopieczni fińskiego trenera Pekki Tirkkonena wywalczył drugie w tym sezonie trofeum; w październiku zdobyli Superpuchar, wygrywając z GKS Katowice 4:3.
Rywalizację o Puchar Polski zainaugurowano w 1969 roku. Później odbyła się jeszcze tylko jedna edycja, a zmagania wznowiono dopiero w 2000 r. Od 2013 rywalizacja toczyła się w formule turnieju z udziałem czterech zespołów. Wyjątek stanowiły zmagania na przełomie 2020 i 2021 r. Wówczas w grudniu rozegrano półfinały, a dopiero w lutym finał ze względu na szczyt zachorowań w trakcie pandemii COVID-19.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:2 po dogr. (0:0, 2:0, 0:2 – 1:0).
Bramki: 1:0 Olli Kaskinen (21), 2:0 Bartłomiej Jeziorski (36), 2:1 Robert Arrak (45), 2:2 Dominik Paś (46), 3:2 Filip Komorski (62).
Kary: GKS – 8; JKH GKS – 8 minut. Widzów: 2 200.
(br)
Udostępnij
Reklama
Reklama