Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Katastrofalny wypadek Sama Birda w Rzymie. Nagranie wideo z boildu

Eurosport
📝Eurosport

15/07/2023, 18:53 GMT+2

Powiało grozą podczas sobotniego wyścigu Formuły E. - Ajajaj, ależ katastrofę mamy w Rzymie - łapał się za głowę komentator Eurosportu Grzegorz Gac. W pierwszej chwili trudno było zliczyć kierowców, którzy brali udział w bez wątpienia jednym z najgroźniejszych wypadków w historii tej serii wyścigowej.

Wyścig Formuły E w Rzymie wstrzymany po groźnej kraksie

Na Circuito Cittadino dell'EUR rozgrywana jest przedostatnia runda sezonu. Na sobotę i niedzielę zaplanowano po jednym wyścigu. Ten pierwszy zapadnie wszystkim w pamięć na długo.
Do katastrofy, jak śmiało można nazwać wydarzenia w Rzymie, doszło na 9. z zaplanowanych 25 okrążeń.

Stał się łatwym celem

Wszystko zaczęło się od Sama Birda, którego postawiło na hamowaniu. Brytyjczyk z Jaguar TCS Racing kompletnie stracił panowanie nad pojazdem, kilka razy go obróciło, aż zatrzymał się pośrodku toru. I tak stał się łatwym celem dla kierowców jadących za nim. Celem dosłownie - ci, którzy nie zdążyli zareagować, wbijali się w niego jak pociski.
picture

Wyścig Formuły E w Rzymie wstrzymany po groźnej kraksie

Najpierw Bird mocno oberwał od Sebastiana Buemiego. Mistrz świata Formuły E z 2016 roku zahaczył jego bok, ale na pełnej prędkości, dlatego fragmenty obu bolidów spektakularnie zaczęły fruwać w powietrzu. - Wyszedł z lewego zakrętu, więc nie miał szans dostrzec wcześniej zagrożenia - tłumaczył szwajcarskiego kierowcę Gac.
A dla Birda to jeszcze nie był koniec wymierzania ciosów. Kilku kierowców dało radę prześlizgnąć się obok niego, sytuacja wyglądała na opanowaną, aż centralnie w Brytyjczyka wjechał Edoardo Mortara z Maserati.

Nikomu nic się nie stało

W mniejszym czy większym stopniu w wypadku brało udział jeszcze więcej kierowców, w tym Antonio Felix da Costa (Porsche), Lucas di Grassi (Mahindra) czy Robin Frijns (Abt Cupra).
Na torze pojawiła się czerwona flaga.
- Na razie czekamy na informację o stanie zdrowia kierowców, ale zaryzykuję stwierdzenie, że był to jeden z groźniej wyglądających, jeden z gorszych wypadków w historii Formuły E - opowiadał przejęty komentator Eurosportu.
Na szczęście żadnemu z kierowców nic lub prawie nic się nie stało. Bird zgodnie z procedurami został zabrany do centrum medycznego na rutynowe badania.

Triumf i najszybsze okrążenie

Zwycięzcą wyścigu w Rzymie został Mitch Evans (Jaguar TCS Racing) z czasem 37:02:976. Nowozelandczyk był również autorem najszybszego okrążenia (1:41,694) i zdobył 29 punktów do klasyfikacji generalnej. Drugi był jego rodak Nick Cassidy (Envision Racing), a trzecie Niemiec Maximilian Guenther (Maserati MSG Racing).
W generalce prowadzi Cassidy - 171 pkt, przed Brytyjczykiem Jake'em Dennisem (166) i Evansem (151).

(łup/po)
picture

Mitch Evans wygrał 1. wyścig e-Prix Rzymu

Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama