Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

ePrix w Ad-Dirijja. Sims wygrał po raz pierwszy w karierze i prowadzi w klasyfikacji

Emil Riisberg

23/11/2019, 13:48 GMT+1

Po historycznym, trzecim z rzędu pole position przyszła pora na pierwsze zwycięstwo. Prowadzący od startu do mety Brytyjczyk Alexander Sims wygrał drugi wyścig ePrix w Arabii Saudyjskiej i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Formuły E.

Foto: Eurosport

Szalona rywalizacja, a po niej wielka radość kierowców BMW i Andretti, którzy w duecie stanęli na podium drugiego w bieżącym sezonie wyścigu ePrix. Alexander Sims prowadził niezagrożony przez cały wyścig, ale za jego plecami toczyła się zacięta walka, z której zwycięsko wyszedł kolega Simsa z ekipy, Niemiec Max Guenther. Podium uzupełnił Lucas di Grassi (Audi Abt).

Walka za plecami lidera

Sims stanął na starcie wyścigu jako pierwszy kierowca w historii Formuły E, który wygrał kwalifikacje trzy razy z rzędu. Udało mu się to na koniec poprzedniego i dwukrotnie na początku nowego sezonu. Utrzymał swoją pozycję na starcie i przez cały wyścig konsekwentnie bronił prowadzenia.
Najbardziej walecznym kierowcą w pierwszej części wyścigu był Antonio Felix da Costa (DS Techeetah), który ruszał z piątego pola startowego. Najpierw zyskał pozycję dzięki problemom Jerome d'Ambrosio (Mahindra). Kilka okrążeni później skutecznie zaatakował trzecią pozycję, na której jechał di Grassi.
Na ósmym okrążeniu da Costa uderzył w tył pojazdu Sebastiena Buemiego (Nissan e.dams), który wypchnięty z toru jazdy, stracił kilkanaście pozycji i spadł z drugiej na czternastą pozycję. Za ten manewr kilkanaście minut później da Costa został ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Za niebezpieczny manewr powrotu na tor doliczeniem 10 sekund ukarany został też Buemi.

Samochód bezpieczeństwa na torze

W 20. minucie wyścigu sytuacja uległa gwałtownej zmianie. Przy próbie wyprzedzania potrącony przez Mitcha Evansa (Jaguar) został samochód piątkowego zwycięzcy, Sama Birda (Envision Virgin), który uderzył w bariery i stracił kilka pozycji. Kilka sekund później Bird dostał z tyłu drugie uderzenie, tym razem od Pascala Vehrleina (Mahindra) i znalazł się poza wyścigiem. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Po wznowieniu rywalizacji większość kierowców włączyła tryb ataku, ale czołówka pozostała bez zmian. Pozycję zyskał di Grassi, który po ukaraniu da Costy znalazł się na drugim miejscu. Szybko je jednak stracił na rzecz Guenthera.
Kilka minut przed końcem wyścigu di Grassi stoczył z Guentherem pasjonujący bój o drugą pozycję. Jadący w trybie ataku Brazylijczyk atakował kierowcę BMW, jednak ten zaciekle i skutecznie bronił drugiej pozycji i podwójnego zwycięstwa swojej ekipy.




Pech piątkowego zwycięzcy

Ale nie wszyscy mieli powody do radości. Jeszcze przed startem wyścigu pech dopadł ekipę Mahindra. Na czwartym polu startowym został Jerome d'Ambrosio, którego pojazd odmówił współpracy. Ostatecznie Belg nawet nie rozpoczął rywalizacji.
Pech nie opuszczał również zespołu Envision Virgin. Po odpadnięciu z rywalizacji Birda, w bariery wjechał Robin Frijns i również zakończył udział w wyścigu.
Szansę na dobry wynik miał Felipe Massa, który przez większość wyścigu jechał w okolicach siódmego miejsca. Sędziowie dopatrzyli się jednak złego ustawienia na polu startowym Brazylijczyka i ukarali go przejazdem przez aleję serwisową.
Weekendu nie może zaliczyć do udanych Jean-Eric Vergne (DS Techeetah), który po wymianie baterii startował z ostatniego pola startowego. Ostatecznie ukończył wyścig na 11. miejscu, ale z pewnością ta pozycja była daleka od oczekiwań Francuza.
Liderem Formuły E po dwóch wyścigach nowego sezonu jest Alexander Sims (BMW i Andretti), z dorobkiem 35 punktów. Drugi jest Belg Stoffel Vandoorne (Mercedes-Benz, 27 pkt.), a trzeci zwycięzca pierwszego wyścigu, Sam Bird (Envision Virgin, 26 pkt.).
Cały sezon Formuły E można oglądać w Eurosporcie i Eurosport Playerze.
Wyniki sobotniego wyścigu:
1. Alexander Sims - BMW i Andretti - 30 okrążeń
2. Maximilian Gunther - BMW i Andretti + 1.383s
3. Lucas di Grassi - Audi Sport ABT + 2.817s
4. Stoffel Vandoorne - Mercedes-Benz EQ + 3.581s
5. Edoardo Mortara - ROKiT Venturi + 4.294s
6. Oliver Rowland - Nissan e.dams + 5.475s
7. Nyck de Vries - Mercedes-Benz EQ + 7.318s
8. Oliver Turvey - NIO 333 + 16.544s
9. Daniel Abt - Audi Sport ABT + 16.942s
10. James Calado - Panasonic Jaguar + 17.221s
11. Jean-Eric Vergne - DS Techeetah + 19.394s
12. Brendon Hartley - GEOX Dragon + 20.702s
13. Antonio Felix da Costa - DS Techeetah + 22.634s
14. Sebastien Buemi - Nissan e.dams + 26.291s
15. Neel Jani - TAG Heuer Porsche + 27.493s
16. Andre Lotterer - TAG Heuer Porsche + 29.046s
17. Pascal Wehrlein - Mahindra + 35.290s
18. Mitch Evans - Panasonic Jaguar + 37.105s
19. Ma Qinghua - NIO 333 FE Team + 45.758s
20. Felipe Massa - ROKiT Venturi + 64.165s
nie ukończył - Nico Muller - GEOX Dragon
nie ukończył- Robin Frijns - Envision Virgin
nie ukończył- Sam Bird - Envision Virgin
nie wystartował - Jerome d'Ambrosio - Mahindra
Autor: mc/Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama