Berlin E-Prix 2021. Wyniki i relacja z wyścigu. Klasyfikacja końcowa. Kto mistrzem świata? - Formuła E

Ostatni weekend z Formułą E, która po raz pierwszy w historii miała rangę mistrzostw świata FIA, rozegrano na słynnym berlińskim lotnisku Tempelhof.

W sobotę najlepszy okazał się Lucas di Grassi. Drugiego Edoardo Mortarę pokonał o zaledwie 0,141 sekundy. Trzeci był Mitch Evans. Takie wyniki sprawiły, że wszyscy ci kierowcy przed decydującą rundą zmagań mieli jeszcze szanse na mistrzostwo świata. Nie tylko jednak oni, bo w stawce liczyło się prawie dziesięciu zawodników. Niesamowita sprawa.

Niedzielny wyścig był niezwykle emocjonujący. Rozpoczął się dramatycznie. Z trzeciego pola startowego nie był w stanie ruszyć Evans. Po kilku sekundach mocno uderzył w niego Mortara. Dwaj zawodnicy, którzy mieli szansę na tytuł zakończyli zmagania tak naprawdę jeszcze przed przekroczeniem linii startu. To oczywiście dało okazję do wykazania się innym.

Najlepiej poradził sobie kierowca ekipy Mercedes-EQ Nyck de Vries. 26-latek wprawdzie niedzielne zmagania rozpoczynał z 13. pola startowego, ale ostatecznie ukończył rywalizację na ósmej pozycji - cztery punkty. To dało mu utrzymanie pierwszej lokaty, którą zajmował przed jego rozpoczęciem.

Drugi Mortara stracił do nowego mistrza ostatecznie siedem punktów.

- Za nami bardzo trudny sezon. To, co się zdarzyło w niedzielę, jest nagrodą. To był niesamowity wyścig. Szkoda, że niektórzy kierowcy nie przestrzegają żądnych zasad i próbowali mi przeszkodzić, żebym nie zdobył mistrzostwa - powiedział wzruszony de Vries, który zwyciężył w tym cyklu w dwóch wyścigach - w Ad-Dirijji w Arabii Saudyjskiej na lutowe rozpoczęcie sezonu oraz w Walencji pod koniec kwietnia.

Niedzielny wyścig wygrał debiutujący w mistrzostwach świata Formuły E Norman Nato. Francuz był lepszy od Olivera Rowlanda i Stoffela Vandoorne'a.

W gronie konstruktorów najlepsza okazała się ekipa de Vriesa, czyli Mercedes-EQ Formula E Team. Zdobyła ona 181 punktów. Do samego końca walczył z nią zespół Jaguar Racing (175).

Autor: Srogi/ TG / Źródło: eurosport.pl