Tymoteusz Kucharczyk nie wystartuje w Formule 2 w sezonie 2026. Marzenia o elicie muszą poczekać

"Formuła 2 jeszcze nie teraz" - ogłosił Tymoteusz Kucharczyk w mediach społecznościowych. Zwycięzca serii Euroformuła Open był niemal pewny miejsca w serii stanowiącej bezpośrednie zaplecze najbardziej prestiżowej Formuły 1. Pojawiły się nawet oferty od kilku zespołów F2. 19-latek został jednak zmuszony do odłożenia swoich planów. Na przeszkodzie stanęły pieniądze.

"Niestety nie mam dla Was dobrej wiadomości" - zaczął swój wpis Kucharczyk. "Za chwilę ruszają testy Formuły 2, ale niestety beze mnie. To oznacza, że w przyszłym sezonie nie zobaczycie mnie w tej serii wyścigowej. Cały rok walczyliśmy, żeby tam być. Zjeździliśmy pół Polski w poszukiwaniu budżetu… i mimo najlepszych chęci, nie udało się" - przekazał.

Przepustką dla Kucharczyka na bezpośrednie zaplecze Formuły było zwycięstwo w październikowym wyścigu na legendarnym torze Monza. Polski kierowca BVM Racing o 0,001 s pokonał reprezentanta Sri Lanki Yevana Davida, zapewniając sobie triumf w serii.

Same wyniki sportowe to jednak za mało, by zasiąść w fotelu bolidu Formuły 2. Potrzebny był jeszcze budżet rzędu 8,5 mln złotych. I to tej kwoty nie udało się zdobyć Kucharczykowi.

Podziękowanie za wsparcie

"Chcę Wam jednak ogromnie podziękować. Za to, że jesteście ze mną, że mnie obserwujecie, że kibicujecie, że wstajecie wcześnie, żeby oglądać wyścigi na drugim końcu świata. Naprawdę czuję to wsparcie. Bez Was mój kask już dawno kurzyłby się na półce" - napisał 19-letni talent do swoich kibiców.

"A teraz walczymy dalej, to jeszcze nie czas na emeryturę" - zakończył Kucharczyk.

W przyszłym sezonie w Formule 2 będzie się ścigał inny polski kierowca Roman Biliński. 21-latek pod koniec listopada podpisał kontrakt z zespołem DAMS Lucas Oil.

Roman Bilinski po podpisaniu kontraktu z zespołem DAMS Lucas Oil na starty w Formule 2

Źródło wideo: Eurosport

CZYTAJ WIĘCEJ O SPORTACH MOTOROWYCH W EUROSPORT.PL >>>

(macz/TG)