Formuła 1 Grand Prix Azerbejdżanu 2025 - Lewis Hamilton przeprosił Charlesa Leclerca. Nie przepuścił kolegi z Ferrari po poleceniu zespołu
Akt. 22/09/2025, 06:36 GMT+2
Grand Prix Azerbejdżanu nie było udane dla kierowców Ferrari. Lewis Hamilton i Charles Leclerc ukończyli niedzielny wyścig w Baku odpowiednio na ósmej i dziewiątej pozycji, a w końcówce doszło jeszcze między nimi do zamieszania. Brytyjczyk zgodnie z poleceniem zespołu miał oddać miejsce koledze, gdyż ten wcześniej go przepuścił, ale nie dostosował się do tego. Po zawodach przeprosił Monakijczyka.
Lewis Hamilton po raz pierwszy za kierownicą Ferrari SF-25
Źródło wideo: SNTV
Po zwycięstwo w GP Azerbejdżanu sięgnął Holender Max Verstappen (Red Bull Racing), triumfując po raz 67. w karierze. Drugi był Brytyjczyk George Russell z Mercedesa, a trzeci Hiszpan Carlos Sainz Jr z Williamsa.
Na mecie w Baku zameldowało się 19 kierowców. Odpadł lider cyklu Australijczyk Oscar Piastri (McLaren), który już na pierwszym okrążeniu uderzył w bandę bezpieczeństwa, uszkodził bolid i musiał się wycofać.
W efekcie Holender odrobił 25 punktów do Piastriego w klasyfikacji generalnej. Australijczyk nadal prowadzi z dorobkiem 324 pkt. Drugi jest jego kolega z McLarena Lando Norris (299 pkt), a Verstappen trzeci (255 pkt).
Zamieszanie w Ferrari
Skromną zdobycz z Azerbejdżanu wywieźli kierowcy Ferrari, których strategia nie przyniosła większych efektów. Plan tej ekipy w trakcie wyścigu zakładał, że Leclerc przepuści Hamiltona 10 okrążeń przed końcem, by Brytyjczyk powalczył o lepszą lokatę. Miał świeższe opony i większe szanse na przebicie się do przodu, gdy próbował gonić między innymi Liama Lawsona z Racing Bulls.
Siedmiokrotny mistrz świata nie zdołał jednak poprawić pozycji i zawodnicy Ferrari w końcówce dostali polecenie, by ponownie zamienić się miejscami. Leclerc jest wyżej w klasyfikacji generalnej trwającego sezonu, plasując się na piątej lokacie. Hamilton jest szósty.
Do zamiany ostatecznie nie doszło, co Brytyjczyk wytłumaczył zbyt późną reakcją. Po zawodach przeprosił za to kolegę z zespołu.
- Charles wykazał się uprzejmością, przepuszczając mnie. Na końcu dostałem wiadomość bardzo późno, byłem skupiony na samochodzie przede mną, nawet jeśli szansa wyprzedzenia wynosiła 0,001. Nadal miałem nadzieję. Właściwie odpuściłem na prostej i przyhamowałem, ale spóźniłem się, więc to był mój błąd w ocenie. Przepraszam Charlesa. Koniec końców chodzi tylko o 8. i 9. miejsce - wyjaśnił Hamilton.
Monakijczyk przyjął to jednak ze zrozumieniem i nie miał większych pretensji. W rozmowie ze Sky Sports zbagatelizował całą sprawę.
- Szczerze mówiąc, w przypadku 8. czy 9. pozycji to nie będzie temat do wielkiej dyskusji. Naprawdę mi to nie przeszkadza. To są rzeczy, które ustalamy między sobą i zgodnie z ogólnymi zasadami, jak chcemy postępować przy takich zamianach. Tym razem to się nie udało, ale w porządku. Nie jest tak, że ósme miejsce sprawiłoby mi znacznie więcej radości, więc nie mam z tym problemu - stwierdził Leclerc.
(jac)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/gsd-image-store.sports.gracenote.com/955A9B98170A30D9271D75438675D43A5121961145817330.png)
Formula 1Wyścig
1
M. VerstappenZakończone
Reklama
Reklama