Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Zespół Williams może zostać sprzedany - Formuła 1

Emil Riisberg

11/06/2020, 13:10 GMT+2

Już wkrótce Williams może zmienić właściciela. Włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport" ujawnił, że kupnem bankrutującego zespołu Formuły 1 zainteresowanych jest trzech potencjalnych nabywców.

Foto: Eurosport

Pierwszym z nich jest kanadyjski biznesmen Michael Latifi, którego syn Nicholas zastąpił w tym roku w Williamsie Kubicę.
Latifi senior – jak donoszą włoskie media – już pożyczył zespołowi 22 mln euro i teraz będzie się starał kupić pakiet kontrolny akcji teamu.
Zdaniem dziennikarza Mario Salviniego, Kanadyjczyk chce się dzięki temu mocniej zaangażować w F1, tym bardziej, że już jest posiadaczem pakietu akcji McLarena.

Białoruski trop

Drugi na liście chętnych, zdaniem włoskiego dziennika, to rosyjski oligarcha Dmitrij Mazepin.
Z pochodzenia Białorusin, prezes i udziałowiec koncernu Uralchem Integrated Chemicals Company, jest zaangażowany w sport motorowy, gdyż jego syn Nikita jest kierowcą wyścigowym, który w ubiegłym roku dobrze sobie radził w azjatyckiej Formule 3.
Mazepin Jr. nie ma jeszcze superlicencji uprawniającej do startów w F1, ale można się spodziewać, że szybko ją uzyska.
Białorusin próbował już kupić akcje teamu Renault, ale Francuzi nie wyrazili na to zgody i wspomogli zespół pożyczką bankową gwarantowaną przez państwo.



Kupiec z Izraela

Trzeci kandydat jest najmniej znany. To Chanoch Nissany, izraelski przedsiębiorca i kierowca wyścigowy, który w 2005 roku wziął udział w darmowej sesji treningowej dla ekipy Minardi.
On także ma syna, Roy Nissany jest – jak twierdzi "La Gazzetta dello Sport" – dobrze zapowiadającym się kierowcą Formuły 2. A jego ojciec "może liczyć na duże wsparcie finansowe w Izraelu", co pozwoli ewentualnie sfinansować zakup Williamsa.
Formuła 1 ma zainaugurować sezon mistrzostw świata 5 lipca w Austrii. Na razie zaplanowanych jest osiem wyścigów GP w sześciu europejskich państwach. Po dwa odbędą się w Austrii i Wielkiej Brytanii na torze Silverstone.
Autor: br/TG / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama