"Będziemy musieli sprzedać fabrykę, by zatrzymać Hamiltona"

Lewis Hamilton podczas Grand Prix Toskanii
Video: Getty Images Lewis Hamilton podczas Grand Prix ToskaniiLewis Hamilton podczas Grand Prix Toskaniizobacz więcej wideo »Lewis Hamilton podczas GP Eifel
Video: Getty Images Lewis Hamilton podczas GP EifelLewis Hamilton podczas GP Eifelzobacz więcej wideo »Hamilton wygrał Grand Prix Belgii
Video: Getty Images Hamilton wygrał Grand Prix BelgiiHamilton wygrał Grand Prix Belgiizobacz więcej wideo »Kraksa Lucasa Hamiltona w Quebecu
Video: Eurosport Kraksa Lucasa Hamiltona w QuebecuKraksa Lucasa Hamiltona w Quebecuzobacz więcej wideo »
Lewis Hamilton jest dla Mercedesa wart każdych pieniędzy. Po rekordowym, 92. zwycięstwie Brytyjczyka w Formule 1 szef zespołu Toto Wolff żartował, że "będzie musiał sprzedać fabrykę, by go zatrzymać na przyszły sezon".
35-letni kierowca miejsce w historii zaklepał sobie już dawno. Ma na koncie sześć mistrzostw świata i pewnie zmierza po siódmy tytuł. Od niedzieli jest także rekordzistą pod względem liczby zwycięstw w Formule 1 - ma ich już 92. W Portugalii poprawił wynik legendarnego Michaela Schumachera.
Obie strony chcą nowego kontraktu
Hamilton jest absolutnym dominatorem, ale jego przyszłość w najszybszej serii wyścigowej wciąż nie jest pewna. Jego kontrakt z Mercedesem obowiązuje tylko do końca sezonu.
- Lewis jest wielki. Musimy bardzo dużo sprzedać. Musimy sprzedać fabrykę i po prostu przyjść do niego z pieniędzmi - żartował w niedzielę Wolff, zapytany o stan negocjacji nad nową umową z Hamiltonem.
Rzeczywistość dla Mercedesa nie jest jednak tak brutalna. Obie strony wydają się być bliskie porozumienia i gdyby Brytyjczyka zabrakło w zespole w przyszłym sezonie, byłoby to ogromnym zaskoczeniem. Hamilton, który już teraz zarabia 52 miliony dolarów rocznie, wie po prostu, że żaden inny team nie jest w stanie zaproponować mu tak wiele. Ani pod względem finansowym, ani sportowym.
- Mogę tylko powiedzieć, że planuję być w Mercedesie także w przyszłym roku - mówił w niedzielę rozpromieniony kierowca.
Wolf dodał natomiast, że on i szef Daimlera Ola Kaellenius "zgodzili się już kontynuować współpracę z Hamiltonem". Zaznaczył, że rozmowy dotyczące nowej umowy miały być kontynuowane w ubiegłym tygodniu w Monako, ale nie doszło do tego z powodu zagrożenia pandemicznego.
- Za 10 czy 20 lat, gdy spojrzymy wstecz, zrozumiemy, jak wyjątkowym kierowcą jest Lewis - powiedział Wolff.