Grosjean wrócił na miejsce wypadku. "Dziękuję za uratowanie mi życia"

Grosjean zabrał głos po wypadku
Video: TVN24, eurosport.pl Grosjean zabrał głos po wypadkuFrancuski kierowca Formuły 1 Romain Grosjean, który cudem wyszedł bez poważniejszych obrażeń z groźnego wypadku podczas wyścigu Formuły 1 w Bahrajnie, przyznał, że uratowała go tzw. aureola, czyli obręcz wystająca z kokpitu i chroniąca głowę pilota.zobacz więcej wideo »Romain Grosjean
Romain Grosjean GP Bahrajnu
Piękne i budujące obrazki w Bahrajnie. Romain Grosjean (team Haas), który w minioną niedzielę cudem uniknął śmierci w wypadku Grand Prix Formuły 1, wrócił na miejsce zderzenia i wyściskał ludzi, którzy - jak sam przyznał - uratowali mu życie. Podziękowania przekazał też w mediach społecznościowych.
Grosjean koszmar przeżył już na pierwszym okrążeniu. Po kontakcie z autem Daniiła Kwiata (Alpha Tauri) huknął w bandy okalające tor. W momencie zderzenia licznik prędkości w jego bolidzie wskazywał ponad 200 km/godz. Samochód rozpadł się na dwie części i za chwilę eksplodował. Francuz jakimś cudem zdołał się jednak wydostać z płonącej pułapki i uniknął większych obrażeń. Niebagatelną rolę odegrały służby porządkowe, których przedstawiciele eskortowali go prosto z płomieni do karetki.
"Dziękuję za uratowanie mi życia"
W mediach społecznościowych organizatorzy zmagań F1 zamieścili wideo, na którym widać Grosjeana i jego czwartkowy powrót na tor. Ten sam, na którym omal nie zginął. Z zabandażowanymi dłońmi i szyną na nodze rozmawiał ze stewardami.
- Ty jesteś tym facetem, który przebiegł tor i podbiegł do bolidu? Twoja postawa, Twoja świadomość... Widziałem wszystko na wideo. Dziękuję za uratowanie mi życia - mówił do jednego z mężczyzn i czule go wyściskał.
To samo nagranie sam Grosjean udostępnił w piątek. Podpis mówi wszystko. "Merci, merci, merci" - napisał Francuz.
34-latek szpital opuścił już w środę. Poinformował, że rusza już palcami. Na razie jednak zostaje w Bahrajnie.
W zmaganiach 6 grudnia w bolidzie Haasa zastąpi go Brazylijczyk Pietro Fittipaldi, wnuk dwukrotnego mistrza świata F1 Emersona Fittipaldiego.