Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Robert Kubica wycofany z wyścigu. Williams oszczędzał części - Grand Prix Rosji - Formuła 1

Emil Riisberg

04/10/2019, 07:34 GMT+2

W poprzedni weekend obaj kierowcy brytyjskiego zespołu Williams nie ukończyli Grand Prix Rosji. George Russell rozbił bolid, zaś Robert Kubica w dość tajemniczych okolicznościach przedwcześnie wycofał się z wyścigu. Dopiero teraz ekipa z Grove oficjalnie wyjaśniła, co było tego powodem.

Foto: Eurosport

Grand Prix Rosji było pierwszą rundą tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1, w której żaden bolid Williamsa nie przekroczył linii mety. - Jestem bardzo rozczarowany całym weekendem. Niezależnie od okoliczności trzeba spróbować wszystkiego, by zaprezentować się możliwie najlepiej. Taki też był mój cel. Po wypadku kolegi zespół postanowił zatrzymać moje auto, by oszczędzić części zamienne - tłumaczył Kubica.

Wypadek przez nakrętkę

Russell wypadł z toru na 28. okrążeniu, a jego bolid uderzył w bandę. Cały incydent wydawał się wręcz niezrozumiały. Zaczął jechać tak, jakby ktoś odłączył mu kierownicę. Ekipa z Grove zdecydowała się wyjaśnić, co było główną przyczyną wypadku.
- Znaleźliśmy problem z nakrętką koła w samochodzie George'a, co spowodowało, że prawa przednia opona nie była idealnie ustawiona. Efekt był taki, że doszło do zblokowania koła podczas hamowania. Ten element jest nam dobrze znany. Wszystko jeszcze sprawdzimy, ale nie przewidujemy, by ten problem się powtórzył – oznajmił w rozmowie z Autosportem starszy inżynier wyścigowy Williamsa Dave Robson.

Oszczędzali części

O ile wypadek można było zrozumieć, o tyle wycofania Kubicy z wyścigu już nie. Dosłownie kilka okrążeń później 34-latek zjechał do boksów, a jego bolid został wepchnięty do garażu. Kierownictwo Williamsa znalazło proste wytłumaczenie tej decyzji.
- Byliśmy zmuszeni wycofać Roberta z rywalizacji, bo w wyścigach F1 w Singapurze i Rosji nasze bolidy uległy uszkodzeniu. Dlatego musieliśmy zabezpieczyć się przed kolejnymi wyścigami. Zespół bardzo ciężko pracował i pracuje, by zapewnić większą liczbę części na Grand Prix Japonii i kolejne starty - poinformował Robson.

Interwencja PKN Orlen

Cała sytuacja nie spodobała się również sponsorowi Polaka. Koncern paliwowy PKN Orlen zainwestował w tym sezonie w brytyjski zespół około 50 milionów złotych.
"W związku z wycofaniem Roberta Kubicy z niedzielnego wyścigu w ramach Grand Prix Rosji, zwróciliśmy się z oficjalną prośbą o wyjaśnienia do zespołu ROKiT Williams Racing. Na ich podstawie będziemy podejmować działania związane z egzekwowaniem zobowiązań wynikających z umowy" – napisała na Twitterze rzeczniczka spółki Joanna Zakrzewska.
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama