Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Robert Kubica u prezesa Orlenu Daniela Obajtka

Emil Riisberg

16/10/2018, 12:17 GMT+2

Robert Kubica nie ustaje w staraniach o powrót do Formuły 1. W poniedziałek rozmawiał z władzami PKN Orlen. Według spekulacji koncern miałby go wesprzeć finansowo. "Na tym etapie jest zbyt wcześnie, by mówić o potencjalnej współpracy lub jakichkolwiek jej szczegółach" - wyjaśniono później w komunikacie.

Foto: Eurosport

To był pracowity poniedziałek dla Kubicy. Kierowca przybył na imprezę organizowaną przez jednego ze sponsorów teamu Williams, w którym pełni rolę rezerwowego kierowcy.

Były pytania od dziennikarzy, także te o przyszłość w F1. Kubica był tajemniczy. "Chodzę dosyć uśmiechnięty i spokojny. Mogę podziękować za wsparcie i kibicowanie. To nie jest tak, że już wiem, co będę robił. Nie wiem, ale pracuję nad tym i tyle" - cytuje go jeden z polskich serwisów.

Nagrany Morawiecki, Kubica bez urazy

Później polski kierowca spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Z ujawnionych w poniedziałek przez portal onet.pl nagrań z restauracji Sowa i Przyjaciele wynika, że Morawiecki, w przeszłości prezes BZ WBK, uznawał za nieopłacalne sponsorowanie Kubicy.

"Zobacz, oni są tak... (Santander - red.) w krajach, które kochają Formułę 1. Niemcy, Anglia, Stany i Brazylia. I Hiszpania. Kraje, które kochają Formułę 1 i oni tam są. To z ich punktu widzenia ok. Z mojego, ja mówię, ja tego nie chcę, kur... Pięć dych co roku płacić. Sp...laj" – mówi Morawiecki w rozmowie z 2013 roku z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełłą, prezesem PGE Krzysztofem Kilianem i jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską.
"Na szczęście złamał rękę, raz, drugi" – stwierdza na nagraniu Morawiecki.
Gdyby nie wypadek, Kubica trafiłby do Ferrari, co sam jakiś czas temu zdradził. A BZ WBK – będący wówczas częścią hiszpańskiego banku Santander, który był głównym sponsorem włoskiego zespołu - zostałby i jego sponsorem.

Sam kierowca spotkanie skomentował potem w mediach społecznościowych. Z jego słów wynika, że nie zaprząta sobie głowy publikacją na swój temat: "Wizyta u Premiera. Polska zawsze wspiera swoich. I nam jeszcze doszedł jeden temacik do dzisiejszej agendy. No hard feelings i jedziemy dalej!".

Spotkanie w Orlenie

To nie był koniec poniedziałkowych atrakcji dla niego. Wieczorem pojawił się w warszawskiej siedzibie PKN Orlen. Kierowcę przed wejściem do centrali koncernu paliwowego uwiecznił fotoreporter "Super Expressu". "To może być przełom na drodze Roberta Kubicy do powrotu do regularnego ścigania w Formule 1. Rezerwowy zawodnik zespołu Williams Martini Racing rozmawiał wczoraj w Warszawie o wsparciu swoich starań z szefami PKN Orlen" - przekonuje dziennik.

We wtorek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek potwierdził, że do spotkania doszło: "Niełatwo było zgrać terminy, jednak wczoraj po południu udało nam się spotkać z Robertem Kubicą" - napisał na Twitterze. Kilka godzin później firma odniosła się do spotkania z kierowcą, publikując komunikat.
"W związku z publikacjami mówiącymi o zaangażowaniu PKN ORLEN w sponsoring Roberta Kubicy informujemy, że na tym etapie jest zbyt wcześnie, by mówić o potencjalnej współpracy lub jakichkolwiek jej szczegółach" - wyjaśniono.



Jak podało Radio ZET, Orlen rozważa sponsorowanie Kubicy w F1, a poniedziałkowe spotkanie było ustalone kilka tygodni temu.

Potrzebne miliony

Wsparcie finansowe przyda mu się w walce o powrót do bolidu, bo pieniądze w tym sporcie poza umiejętnościami są istotną składową możliwości zawodnika. W skrócie: im potężniejszego sponsora ma za sobą, tym jego szanse na angaż są większe.

Spekuluje się, że Lance Stroll, jeden z kierowców Williamsa, dzięki wsparciu ojca miliardera położył na stół 80 mln dolarów. W przypadku Siergieja Sirotkina, drugiego z kierowców brytyjskiego teamu, było to kilkanaście milionów.
W zeszłym tygodniu Joe Saward, brytyjski dziennikarz zajmujący się F1, napisał, że Kubica uzbierał 10 mln dolarów sponsorskiego wsparcia.
Autor: twis, TG, kwoj / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama