Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Robert Kubica: niełatwo było odrzucić ofertę Ferrari

Emil Riisberg

05/01/2019, 11:20 GMT+1

Robert Kubica zamiast pracy dla słynnego Ferrari wybrał ściganie się dla Williamsa. Teraz, niespełna dwa miesiące od ogłoszenia jego powrotu do Formuły 1, Polak wraca do tamtej decyzji. - Wygrała mentalność wyścigowa - przyznał w rozmowie z serwisem autosport.com.

Foto: Eurosport

Jeszcze w listopadzie zeszłego roku polski kierowca miał twardy orzech do zgryzienia. Wybierał między dwoma ofertami - kierowcy wyścigowego Williamsa na sezon 2019 i propozycją ekipy Ferrari, dla której miałby pracować w symulatorze w Maranello. Ta współpraca miałaby być długoletnia, prawdopodobnie przekreślająca szansę powrotu Kubicy na sam szczyt i udział w wyścigach. Wybrał pierwszą opcję.
- Od początku wiedziałem, co chcę zrobić, ale pewne rzeczy są bardziej skomplikowane, niż na to wygląda z boku - przyznał 34-letni kierowca.

"Mentalność wyścigowa"

Kubica wybrał Williamsa. Postawił na ściganie, choć prawdopodobnie będzie dysponował najsłabszym bolidem w stawce. To go absolutnie nie zraża, on kocha takie wyzwania. I właśnie ta ciągła chęć podnoszenia poziomu adrenaliny kazała mu odrzucić współpracę z Ferrari.
- Oferta, którą dostałem, była bardzo interesująca i niełatwo było powiedzieć 'nie'. Ostatecznie jestem jednak kierowcą wyścigowym i nawet jeśli nie ścigałem się od dłuższego czasu, to wygrała mentalność wyścigowa. Jestem zadowolony z podjętej decyzji, bo czeka mnie spore wyzwanie - dodał.
To drugi raz w karierze Kubicy, kiedy na wyciągnięcie ręki miał współpracę z włoską ekipą, ale ostatecznie do niej nie dochodzi. Przed siedmioma laty, kiedy Polak był kierowcą Lotusa, miał podpisaną wstępną umowę z Ferrari. Wtedy na przeszkodzie stanął koszmarny wypadek w rajdzie Ronde di Andora, który wyłączył go ze startów w Formule 1 na długich osiem lat.
- Nie jest łatwo zostać kierowcą w F1. Trudno udowodnić, że jesteś w stanie ścigać się na odpowiednim poziomie. Przeszedłem przez to dwanaście lat temu i uznałem, że mam siłę, by zrobić to ponownie. Nie martwię się, nie boję się niczego. Jestem przekonany, że mam wszystko, by to zadziałało jak należy. Dostałem drugą szansę i to wspaniałe zakończenie długiej podróży - wyjaśnił.

Wygrana w Kanadzie

Kontrakt od Williamsa jest dla Kubicy nagrodą za bardzo udany miniony rok w roli kierowcy testowego. Startujący w marcu sezon będzie dla niego powrotem do najwyższej serii wyścigowej po ośmiu latach.
34-letni dziś zawodnik zadebiutował w Formule 1 w barwach BMW Sauber w sierpniu 2006 roku, zajmując siódme miejsce na węgierskim Hungaroringu. W ciągu czterech lat startów stawał dziesięciokrotnie na podium GP. Wygrał raz, w 2008 roku w Kanadzie. Po powrocie do zdrowia po wypadku w Andorze startował z sukcesami w rajdach samochodowych.
Jego partnerem wyścigowym w Williamsie będzie młody Brytyjczyk George Russell.
Autor: pqv\kwoj / Źródło: eurosport.pl, autosport.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama