Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Rafał Sonik o Kubicy: to jeden z największych powrotów w historii sportu

Emil Riisberg

22/11/2018, 17:00 GMT+1

- Jeśli Robert Kubica poprawi wyniki Williamsa o kilka miejsc, to będzie dla niego kolejny krok, a jeśli za rok czy dwa zmieni team na lepszy, to też należy to uznać za, ogromne osiągnięcie. Powtarzam - dzisiaj sam powrót do ścigania, to ogromny sukces - uważa Rafał Sonik, triumfator Rajdu Dakar w quadach z 2015 roku.

Foto: Eurosport

33-letni Kubica wraca do Formuły 1 po przerwie spowodowanej obrażeniami odniesionymi w wypadku podczas rajdu samochodowego w lutym 2011 roku. Musiał przejść kilka operacji i długą rehabilitację, aby odzyskać sprawność. W sezonie 2019 Polak będzie startował w Williamsie. Ekipa z Grove ogłosiła to w czwartek.

- Niewątpliwie jest to jeden z największych powrotów w historii sportu. Mam w związku z tym taką osobistą refleksję. Wypadek Roberta miał miejsce niemal w tym samym czasie, kiedy mi przytrafił się podobny na Dakarze. Bardzo bym chciał, żeby to co się stało później ze mną miało swoją analogię w przypadku Kubicy, bo mi kilka lat później udało się zwyciężyć w Dakarze - przypomina Sonik.

"Trzeba patrzeć z optymizmem"

Krakowski quadowiec ma świadomość, że wywalczenie tytułu mistrza świata w Formule 1 jest w sporej mierze uzależnione od klasy bolidu. Williams pod tym względem zdecydowanie odstaje od czołówki, więc o dobre lokaty Kubicy nie będzie łatwo.

- Obecnie miarą sukcesu Roberta jest to, że w absolutnie spektakularny sposób wrócił do Formuły 1. Jeśli poprawi wyniki Williamsa o kilka miejsc, to będzie dla niego kolejny krok, a jeśli za rok czy dwa zmieni team na lepszy, to też należy to uznać za, ogromne osiągnięcie. Powtarzam - dzisiaj sam powrót do ścigania, to ogromny sukces. Na karierę Roberta trzeba patrzeć z optymizmem, bo pasja i determinacja, jaką się wykazuje, zaprowadzą go na pewno wyżej - przewiduje Sonik.

"Bolid można przekonstruować"

Kubica po raz ostatni w wyścigu Formuły 1 brał udział w 2010 roku. Wielu twierdziło, że Polak, ze względów zdrowotnych, nie będzie już w stanie ścigać się w bolidzie Formuły 1.

- Trzy lata temu rozmawiałem z kolegami rajdowcami na ten temat i pamiętam, że doszliśmy do wniosku, że można tak przekonstruować bolid, żeby Robert mógł spełnić kryteria, które umożliwią mu powrót. Były podobne przypadki choćby w wyścigach Moto GP, gdy dźwignię zmiany biegów dla zawodnika, który miał sparaliżowaną stopę przeniesiono do manetki obsługiwanej dłonią. Prawdziwy duch sportu jest nieśmiertelny. Robert nie wraca do Formuły z powodów merkantylnych. To jest po prostu jego wielka pasja. Wiara w powrót Roberta cały czas się we mnie tliła, bo nie można powiedzieć, że była przez te wszystkie lata równie silna. Ja miałem podobnie, bo po tym, jak złamałem kręgosłup, niewielu dawało mi nadzieję, że będę mógł znowu startować i wygrywać - zakończył quadowiec.
Autor: kz / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama