Putin ochlapany szampanem, Hamilton się broni. "Dziwaczne zdjęcie"
13/10/2015, 10:57 GMT+2
Ciąg dalszy szampańskiej afery w Formule 1. Zwycięzca GP Rosji Lewis Hamilton tłumaczy się z niefortunnie zakończonej fety, którą przebywający w pobliżu Władimir Putin przypłacił mokrą marynarką. - Nie zrobiłem tego, nie ochlapałem go - zarzeka się Brytyjczyk.
Zwycięstwem w Soczi Hamilton zrobił milowy krok na drodze do trzeciego tytułu mistrza świata F1. Przy okazji, jak twierdzą niektórzy, omal nie doprowadził do pogorszenia i tak nie najlepszych brytyjsko-rosyjskich relacji.
Zgodnie ze zwyczajem na koniec wyścigu Brytyjczyk otworzył butelkę szampana. Sęk w tym, że niekryjący radości kierowca Mercedesa GP w euforii chyba nie dostrzegł stojącego obok prezydenta Rosji i chcąc nie chcąc ochlapał jego marynarkę.
Zgodnie ze zwyczajem na koniec wyścigu Brytyjczyk otworzył butelkę szampana. Sęk w tym, że niekryjący radości kierowca Mercedesa GP w euforii chyba nie dostrzegł stojącego obok prezydenta Rosji i chcąc nie chcąc ochlapał jego marynarkę.
"Ostatnia rzecz, jaką zrobił"
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Niektórzy przewidywali, że Hamilton może spodziewać się wywózki na Syberię. Inni żartowali, że to była ostatnia rzecz, jaką brytyjski kierowca zrobił.
Nie była, bo Hamilton już po powrocie do ojczyzny, skomentował sprawę. - Nie zrobiłem tego, nie ochlapałem go. Sądzę, że to dziwaczne zdjęcie. Naprawdę, nie ochlapałem go. Z pewnością nie miałem takiego zamiaru - przyznał w rozmowie ze stacją Sky Sports, twierdząc, że wszystkiemu winne jest złudzenie optyczne.
Nie do końca ma rację. Na filmie z dekoracji widać, że faktycznie nie oblewa przywódcy Rosji takim silnym strumieniem jak zdawałoby się, przeglądając zdjęcia z tej sytuacji. Niemniej, w pewnym momencie krople wina musującego trafiają na garderobę Putina. Natychmiast do akcji wkroczyła ochrona prezydenta, ale nie zdołano zasłonić człowieka numer jeden w kraju, tak by uniknąć uwiecznienia niezręcznego momentu.
Wcześniej oblał hostessę
Hamilton nie ma szczęścia do świętowania zwycięstw. Gdy po kwietniowym GP Chin otworzył butelkę z szampanem, jej cała zawartość wylała się na stojącą obok hostessę.
Kierowcę oskarżono o seksizm, a ten, gdy się zreflektował, przeprosił za incydent.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama