Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Michael Schumacher skończył 53. lata. Reakcje świata F1 na urodziny mistrza - F1

Emil Riisberg

03/01/2022, 17:34 GMT+1

3 stycznia swoje 53. urodziny obchodzi Michael Schumacher. Choć jego stan zdrowia jest utrzymywany w ścisłej tajemnicy po wypadku z 2013 roku i siedmiokrotny mistrz świata F1 od wielu lat nie bierze udziału w życiu publicznym, to byłe zespoły nie zapomniały o Niemcu.

Foto: Eurosport

Od 1996 do 2006 roku Schumacher był kierowcą Ferrari. To w barwach tego zespołu wywalczył pięć z siedmiu tytułów mistrzowskich. Później pracował m.in. jako konsultant i kierowca testowy, a także pomagał w ustalaniu strategii na poszczególne wyścigi.
"Jesteśmy wszyscy z tobą, Michael. Dziś i każdego dnia" – napisano na Twitterze Ferrari, gdzie zamieszczono również zdjęcie triumfującego Schumachera.

"Walcz dalej, Michael"

W grudniu 2009 roku Niemiec poprosił o rozwiązanie kontraktu. Ponownie chciał się ścigać i podpisał umowę z Mercedesem. Ten również nie zapomniał o żywej legendzie F1.
"Wszystkiego najlepszego dla ikony F1. Walcz dalej, Michael' – czytamy na Twitterze.


"Słowo 'Legenda' to za mało. Michael Schumacher kończy 53 lata" – to z kolei oficjalny profil F1.



"Jest z nami"

W grudniu 2013 roku Schumacher miał wypadek podczas jazdy na nartach. We francuskich Alpach upadł i uderzył głową w kamień, co spowodowało poważne obrażenia. Niemiec trafił do szpitala w stanie krytycznym, został poddany śpiączce farmakologicznej z powodu urazu wewnątrzczaszkowego. Później przeszedł kilka operacji, m.in. usunięcia krwiaka z mózgu. Po kilku miesiącach kierowca wybudził się ze śpiączki i trafił do kliniki rehabilitacyjnej, by we wrześniu 2014 roku zostać przewiezionym do domu w Szwajcarii.
Od tamtej pory do mediów trafiają szczątkowe informacje dotyczące jego stanu zdrowia. Żona Schumachera Corina rzadko rozmawia z dziennikarzami, którzy zaczęli szerzyć różne teorie dotyczące kierowcy.
W październiku 2021 r. wypowiedział się Piero Ferrari, jedyny żyjący syn twórcy motoryzacyjnej marki i zespołu F1 Enzo Ferrariego.
- Żałuję, że dziś mówi się o nim tak, jakby był martwy, a on nie umarł, jest z nami, ale nie może się komunikować – wyznał.
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl, bild.de, Twitter
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama