Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mercedes z Hamiltonem rządzą Formułą 1, a Red Bull powstaje z kolan

Emil Riisberg

11/05/2014, 14:23 GMT+2

Niespodzianki nie było. Kierowcy Mercedesa zgodnie z przewidywaniami na dwóch pierwszych pozycjach przyjechali na metę Grand Prix Hiszpanii. Podium nie zmieniło się względem miejsc zajmowanych w kwalifikacjach. Na uwagę zasługuje powrót do formy Red Bulla.

Foto: Eurosport

Czwarte z rzędu zwycięstwo Lewisa Hamiltona, czwarte "one-two" Mercedesa - nie ma w tym sezonie mocnych na ekipę z Brackley. Dość powiedzieć, że na dwa okrążenia przed metą angielsko-niemiecki duet zdublował kierowców Ferrari - Alonso i Raikkonena, którzy zajęli odpowiednio szóste i siódme miejsce.

Ze startu, do mety

Wyścig przeszedł bez historii. Zawodnicy na starcie zachowali swoje miejsca z kwalifikacji i skupili się na realizowaniu zaplanowanych przez zespoły scenariuszów. Decydujący był ostatni pit-stop. Hamilton mimo nie do końca czystej zmiany opon i tak zyskał kilka sekund nad zjeżdżającym później Rosbergiem.
Niemiec do końca jeszcze próbował walczyć o zwycięstwo i zachowanie pozycji lidera, ale zabrakło co najmniej dwóch okrążeń, by mógł chociaż spróbować zaatakować Lewisa.
Red Bull zapowiadał większą konkurencyjność swoich aut na początku europejskiego cyklu F1 i... dotrzymał słowa. Kiepski wynik kwalifikacji Vettela czterokrotny mistrz świata powetował w niedzielę. Na torze Catalunya wyprzedził aż jedenastu rywali i ostatecznie zajął czwarte miejsce.

Olbrzymia przewaga Mercedesa

Przed nim dojechał Daniel Ricciardo, dla którego było to pierwsze podium w karierze. Wprawdzie w inauguracyjnym wyścigu o GP Australii przez kilka godzin cieszył się z drugiego miejsca, ale później został zdyskwalifikowany z powodu uchybień technicznych.
W klasyfikacji kierowców prowadzi Lewis Hamilton ze 100 punktami. Trzy oczka mniej ma Rosberg, a już dwa razy mniej trzeci Fernando Alonso z Ferrari. Kolejna, szósta eliminacja mistrzostw świata Formuły 1 za dwa tygodnie na ulicznym torze w Monte Carlo.
Autor: bucz / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama