Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Mercedes produkuje sprzęt dla chorych na COVID-19. Może pomóc ratować życie

Emil Riisberg

30/03/2020, 09:55 GMT+2

Do brytyjskich szpitali trafiła pierwsza partia sprzętu pomagającego w oddychaniu osobom chorym na COVID-19. W produkcję zaangażował się startujący w Formule 1 zespół Mercedesa, który, jak pisze BBC, jest w stanie wypuszczać ze swojej fabryki tysiąc takich urządzeń dziennie. Potentat motoryzacyjny w ten sposób pośrednio ma ratować życie cierpiącym z powodu pandemii.

Foto: Eurosport

Chodzi o sprzęt CPAP, utrzymujący stałe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych. Pomaga on dostarczać tlen do płuc bez konieczności posiadania respiratora. Wykorzystywany jest też w Chinach i we Włoszech.
Po wybuchu pandemii okazało się, że w brytyjskich szpitalach jest go zbyt mało. Mercedes ruszył z pomocą, rozpoczynając współpracę z inżynierami i lekarzami z Uniwersytetu Londyńskiego oraz działającego pod jego szyldem szpitala (UCLH).

Próba, potem masowa produkcja

Jak pisze BBC, od powstania pomysłu do jego realizacji minął zaledwie tydzień. Pierwsze egzemplarze urządzenia, w sumie 40, trafiły właśnie do szpitala uniwersyteckiego oraz trzech innych londyńskich placówek.
Zgodę na stosowanie pierwszych egzemplarzy wydała już Agencja ds. Regulacji Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (MHRA).
W tym tygodniu zostaną poddane one próbom. Jeśli te przebiegną pomyślnie, produkcja będzie mogła ruszyć pełną parą. Według angielskiego portalu, Mercedes-AMG-HPP, czyli firma inżynierii mechanicznej zespołu, jest w stanie produkować tysiąc urządzeń dziennie.

Respiratory dla najbardziej potrzebujących

Według raportów z Włoch, blisko połowa pacjentów korzystających z CPAP uniknęła konieczności korzystania z inwazyjnej wentylacji mechanicznej, czyli podłączania do respiratorów. Brytyjczycy liczą, że u nich będzie podobnie.
Urządzenia te pomogą ratować życie i powodują, że respiratory, których mamy ograniczoną liczbę, będą przekazywane tylko najbardziej chorym – wyjaśnia prof. Mervyn Singer z UCLH.



Niepewny sezon

Sezon miał wystartować w połowie marca Melbourne. Przez pandemię choroby, którą wykryto także u pracowników F1, Grand Prix Australii odwołano. Potem przełożono na późniejsze - wciąż nieznane - terminy wyścigi w Bahrajnie, Chinach, Holandii, Hiszpanii i Wietnamie.
19 marca poinformowano, że nie przełożone, a odwołane zostaje Grand Prix Monaco, co oznacza, że impreza nie odbędzie się po raz pierwszy od roku 1954.
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl/BBC.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama