Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Lewis Hamilton o sytuacji w Formule 1: stała się klubem dla synów miliarderów

Emil Riisberg

21/05/2021, 08:12 GMT+2

Lewis Hamilton od lat słynie z odważnych opinii na temat sportu, który reprezentuje. Tym razem siedmiokrotny mistrz świata wypowiedział się na temat młodych kierowców, którzy dostają angaż w zespołach ze względu na pieniądze swoich ojców. - Żyjemy w czasach, kiedy Formuła 1 naprawdę stała się klubem dla synów miliarderów - skwitował Brytyjczyk.

Foto: Eurosport

Hamilton również wiele zawdzięcza swojemu ojcu Anthony'emu. Ten, by sfinansować karierę młodego Lewisa w seriach kartingowych, pracował w aż czterech miejscach w tym samym czasie.
Opłaciło się. Gdy Hamilton skończył 13 lat, jego talent zauważono w McLarenie, który objął go specjalnym programem dla młodych kierowców. W tym samym zespole - w 2007 roku - Brytyjczyk zadebiutował w F1.

"Klub dla synów miliarderów"

Dziś dostanie się do królowej motorsportu w ten sposób jest praktycznie niemożliwe. Liczą się przede wszystkim układy i pieniądze.
W stawce pojawia się coraz więcej kierowców, za których plecami stoją ojcowie miliarderzy. Przykładami są Nicholas Latifi (Williams), Lance Stroll (Aston Martin) i Nikita Mazepin (Haas).
- Żyjemy w czasach, kiedy Formuła 1 naprawdę stała się klubem dla synów miliarderów. Jeśli wrócę do miejsca, w którym zacząłem, dorastając w normalnej rodzinie z klasy robotniczej, nie ma mowy, żebym tu był. Po prostu nie ma mowy. Wszyscy goście, z którymi walczysz, mają o wiele więcej pieniędzy - zauważył Hamilton, który przygotowuje się do wyścigu o Grand Prix Monako.
- Musimy pracować, żeby to zmienić. Tak, by F1 stała się sportem bardziej dostępnym nie tylko dla ludzi z bogatych rodzin, ale także dla tych, którzy wywodzą się ze skromniejszych środowisk - dodał 36-latek.
picture

Foto: Eurosport

W tym sezonie Hamilton zmierza po ósmy tytuł mistrza świata, co byłoby absolutnym rekordem F1. Po czterech wyścigach przewodzi w klasyfikacji generalnej. Nad drugim Holendrem Maxem Verstappenem z Red Bulla ma 14 punktów przewagi.
W niedzielę odbędzie się piąta runda tego sezonu. Kierowcy będą rywalizować na słynnym ulicznym torze w Monte Carlo.
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama