Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Lewis Hamilton: nie mam wątpliwości, że mógłbym zmienić Ferrari na lepsze

Emil Riisberg

08/10/2019, 09:09 GMT+2

Mówi się, że dla każdego kierowcy Formuły 1 szczytem marzeń jest kontrakt w Ferrari. Lewis Hamilton, który tytuły mistrza świata seryjnie zdobywa w Mercedesie, widzi to jednak inaczej.

Foto: Eurosport

Czerwony samochód z wierzgającym rumakiem w logo od lat 50. ubiegłego wieku jest obiektem pożądania dla wielu adeptów F1. Stajnia z Maranello ma na koncie 16 tytułów mistrzów świata konstruktorów, a jej kierowcy zdobywali mistrzostwo 15 razy. Dla Ferrari zawsze jeździli najwięksi, że wystarczy wspomnieć Nikiego Laudę czy Michaela Schumachera, który w latach 2000-2004 wywalczył pięć tytułów mistrza świata z rzędu.

Wyścigowa rodzina Mercedesa

- Dla wielu Ferrari to ukoronowanie kariery. Ja do tego tak nie podchodzę - przyznał jednak w rozmowie z "Blickiem" Hamilton.
- Odkąd skończyłem 13 lat, zawsze należałem do wyścigowej rodziny Mercedesa. Małe szanse, że to się zmieni - zapowiedział na łamach gazety.
Lojalność brytyjskiego kierowcy wobec stajni matki nie bierze się znikąd. Odkąd sezon 2007 skończył się mistrzostwem dla Kimiego Raikkonena, renoma włoskiego zespołu mocno podupadła. Ferrari zostało z tyłu, a czerwone bolidy straciły swój blask. Od 2008 roku kwestię tytułu rozstrzygają między sobą wyłącznie kierowcy Red Bulla i Mercedesa.
To w barwach tej ostatniej Hamilton zdobył wszystkie pięć tytułów mistrzowskich, z czego cztery w ostatnich pięciu latach. I w tym sezonie tylko kataklizm mógłby pozbawić Brytyjczyka trzeciego mistrzostwa z rzędu. Kropkę nad i może postawić już po czwartym od końca w kalendarzu F1 Grand Prix Meksyku.
Hamilton nie ma żadnego powodu, by zmieniać zespół - na mocy ostatniej umowy ma zarabiać 40 mln funtów rocznie - choć kontrakt ma tylko do 2020 roku. W Formule 1 chce jednak jeździć dłużej. Z tego powodu dziennikarze zaczęli go dopytywać, czy w 2021 rozważa przenosiny do Ferrari.
- Nie bardzo, mimo że nie mam wątpliwości, że mógłbym zmienić Ferrari na lepsze. Ale nie jest to moim celem. Zajęło nam sześć lat, by z Mercedesa zrobić wygrywający i utrzymujący się na topie team. Teraz mamy atmosferę pełną miłości, zrozumienia, podziwu i szacunku. Nie tak łatwo byłoby to porzucić - stwierdził brytyjski kierowca, jasno dając do zrozumienia, gdzie widzi swoją przyszłość.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl, blick.ch
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama