Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kubica po testach. Gutowski: były ciarki, były łzy wzruszenia

Emil Riisberg

08/06/2017, 09:21 GMT+2

Po ponad sześciu latach od wypadku Robert Kubica ponownie wsiadł do bolidu Formuły 1. - Były ciarki, były też łzy wzruszenia - przyznał we "Wstajesz i wiesz" Cezary Gutowski, który testy w Walencji oglądał z bliska.

Foto: Eurosport

Gutowski jest dziennikarzem "Przeglądu Sportowego", to dobry znajomy Kubicy. Jeździł za nim w czasach jego świetności, gdy ten szturmem wdarł się do elitarnego grona kierowców F1 i gdy odniósł pamiętne pierwsze wyścigowe zwycięstwo.

Kariera Roberta załamała się po dramacie we Włoszech. To był 2011 rok i rajd w Ligurii, który dla niego skończył się poważnymi obrażeniami - stracił częściowo władzę w jednej ręce.

We wtorek znów zasiadł w bolidzie F1. Na torze w Walencji testował maszynę teamu Renault, barwy którego reprezentował przed laty. Francuzi pochwalili się zdjęciami polskiego kierowcy, chwalono go. Kubica też był zadowolony. Mówił o dumie i ciarkach.

Gutowski był wzruszony. - Bo to było coś, czego od dawna nie widzieliśmy, nie było pewności, że coś takiego zobaczymy. Kiedy widziało się Roberta w garażu Formuły 1, wśród inżynierów, mechaników, w takim jego naturalnym środowisku, widać było, jak on w nim się znów świetnie odnajduje po takiej przerwie. Kiedy wyjeżdżał na tor bez żadnych problemów, bez gaszenia silnika, szarpania, jak gdyby nigdy nie wysiadał z tego samochodu. To był wzruszający moment i widok, za którym tęskniliśmy - przyznał.

Kto nie wierzy, niech spojrzy na zdjęcie

Jeśli ktoś zastanawia się, jak poszło Kubicy, dziennikarz każe przyjrzeć się zdjęciom z testów. - Jest takie jedno, na którym ma szeroki uśmiech na twarzy. Ten uśmiech, który świadczy o tym, że poszło mu bardzo dobrze. To nie były takie "pojeżdżawki", żeby sprawdzić, jak było, żeby odświeżyć sobie pamięć, tylko to był profesjonalny test. Test, który symulował w jeden dzień cały weekend wyścigowy - przypomniał Gutowski.


I podkreślił: - To zadowolenie Roberta pokazuje, że z jego perspektywy ten test poszedł bardzo dobrze. On ma zawsze bardzo wysokie cele sportowe. Nie miałby takiego humoru, gdyby nie poszło mu naprawdę świetnie.

Jak w domu

Na co głównie Gutowski zwrócił uwagę, to łatwość, z jaką polski kierowca odnalazł się w świecie F1 po latach przerwy. - W trakcie testów pełna profeska, pełnie skupienie, absolutnie fantastyczne poruszanie się po garażu. Dla mnie wrócił widok sprzed tych ponad sześciu lat, widok, o którym zapomniałem. Po ruchach ciała widać było jakąś taką pewność, zgranie z całym tym środowiskiem. Był w domu, był u siebie. To było najbardziej wzruszające w całym tym teście. Widać było, że wrócił do tej rzeczywistości, z której los wyjął go dość brutalnie - opisywał.

Co dalej? Dziennikarz "PS" apeluje o cierpliwość.

- Tutaj trzeba zachować ostrożność. Moim zdaniem nie ma tutaj jakiegoś ułożonego wielkiego planu. Myślę, że to wszystko jest na zasadzie "krok po kroku" - stwierdził.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama