Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Kubica ma plan B, jeżeli nie zostanie w F1 kierowcą wyścigowym

Emil Riisberg

12/09/2018, 10:29 GMT+2

Wciąż czeka i ma nadzieję, że znowu - po blisko ośmiu latach - wystartuje w wyścigu F1. Jeżeli nie? - Rozważę udział w innych mistrzostwach - mówi na łamach autosport.com Robert Kubica.

Foto: Eurosport

14 listopada 2010 roku, Grand Prix Abu Zabi. Kubica zajął wtedy piąte miejsce, prowadząc bolid Renault. To był jego ostatni wyścig F1.

U progu następnego sezonu, rywalizując w lokalnym rajdzie Ronde di Andora, miał wypadek, po którym lekarze ratowali mu życie. Sprawności w prawej ręce nie odzyskał.

Do elity sportów motorowych wrócił w styczniu, Williams zatrudnił go jako kierowcę testowego i rezerwowego.

Wyścigi długodystansowe

- Jeżeli czegoś nie robi się od dawna, albo robi jak ja, co trzy miesiące, to normalne, że wypada się z rytmu - tłumaczy Kubica swoją sytuację. - Jeżeli powiesz tenisiście, nawet temu najlepszemu, by nie grał i nie trenował przez sześć lat, a potem dasz mu poćwiczyć przez godzinę i wrzucisz do finału Wimbledonu, prawdopodobnie będzie miał problemy.

Polak zapewnia jednak, że jest gotowy, by znowu walczyć na torze o punkty. Priorytetem jest znalezienie się w stawce ruszającej do pierwszego wyścigu sezonu 2019. - Na razie skupiam się tylko na tym, by wykorzystać szansę - wyjaśnia.

Plan B też ma przygotowany - atrakcyjnym kierunkiem byłoby World Endurance Championship, czyli wyścigi długodystansowe. - To zupełnie inne ściganie, zupełnie inna kategoria. Może być ciekawym wyzwaniem, dającym dodatkową motywację - twierdzi Kubica.
Autor: rk / Źródło: autosport.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama