17-godzinna operacja Juana Manuela Correi. "Stan mojej nogi jest niepewny"
Anthoine Hubert zginął na torze w Belgii
Video: Getty Images Anthoine Hubert zginął na torze w BelgiiTragiczny wypadek podczas sobotniego wyścigu Formuły 1. 22-letni francuski kierowca Anthoine Hubert zginął na torze Spa-Francorchamps.zobacz więcej wideo »W Chartres odbył się pogrzeb Anthoine'a Huberta
Video: Eurosport W Chartres odbył się pogrzeb Anthoine'a HubertaWe wtorek w Katedrze w Chartres odbył się pogrzeb Anthoine'a Huberta. Francuz zmarł w wyniku obrażeń poniesionych podczas wyścigu Formuły 2 na torze Spa-Francorchamps w Belgii.zobacz więcej wideo »
Dobre wieści o stanie zdrowia Juana Manuela Correi. Ekwadorczyk, który uległ poważnemu wypadkowi podczas wyścigu na torze Spa-Francorchamps, przeszedł skomplikowaną, ale udaną - jak ogłosili lekarze - operację prawej nogi. "Zdaję sobie sprawę, że jej stan jest niepewny. A rehabilitacja będzie długa i skomplikowana" - napisał w oświadczeniu kierowca Formuły 2.
Do dramatu doszło 31 sierpnia. Już na drugim okrążeniu Francuz Anthoine Hubert wypadł z drogi i uderzył w bandę. Za chwilę w jego bolid wbiło się rozpędzone auto Correi. W kraksie uczestniczyli jeszcze dwaj inni kierowcy.
Wypadek okazał się tragiczny. 22-letni Hubert, wskutek odniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu.
Liczne obrażenia
Lekarze musieli też walczyć o życie Correi. Pojawiły się u niego problemy z oddychaniem (zespół ostrej niewydolności), z nerkami, stwierdzono również pęknięcie żeber, złamanie nóg i uraz kręgosłupa.
20-letni Ekwadorczyk najpierw trafił do szpitala w Liege. Później został przetransportowany do kliniki w Londynie, gdzie przebywa do dzisiaj.
W niedzielę przeszedł 17-godzinną operację prawej nogi, która miała zminimalizować ryzyko nieodwracalnych uszkodzeń. Pierwsze rokowania były niepewne, ale lekarze po kilku dniach w końcu ogłosili sukces. Z tego powodu rodzina Correi czekała z podaniem oficjalnej informacji do czwartku.
"Rehabilitacja będzie długa i skomplikowana"
Po wszystkim głos - po raz pierwszy od wypadku - zabrał sam kierowca. "Ostatnie tygodnie były wyjątkowo trudne. Trudniejsze niż wszystko, z czym się kiedykolwiek zmagałem, zarówno fizycznie, jak i psychicznie" - napisał w oświadczeniu.
"Zdaję sobie sprawę, że stan mojej prawej nogi jest niepewny. A rehabilitacja będzie długa i skomplikowana. Staram się zrozumieć to, co się stało i wciąż dzieje. Chcę podziękować każdej osobie, które okazała mi wsparcie. Jestem przytłoczony ogromną liczbą otrzymanych wiadomości. Wasze dobre słowa zrobiły różnicę" - dodał.
Ekwadorczyk za dwa tygodnie przejdzie kolejną, już mniej skomplikowaną operację. Lekarze przewidują, że będzie mógł opuścić szpital za około sześć tygodni.
Correa, wnuk byłego prezydenta Ekwadoru Rodrigo Borji, w tym sezonie Formuły 2 ścigał się w barwach zespołu Sauber Junior Team by Charouz. Jest też kierowcą rozwojowym F1 w teamie Alfa Romeo.