Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Grand Prix Włoch na torze Monza. Formuła 1. Wyniki kwalifikacji

Emil Riisberg

07/09/2019, 15:09 GMT+2

Dobrych wiadomości z toru Monza nie ma, Robert Kubica z ekipy Williams w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Włoch był najwolniejszy. Miejsce zajął 19., nie 20., bo reprezentant Red Bulla Max Verstappen nie pokonał okrążenia pomiarowego. Potem ogłoszono, że Polak awansuje po karach nałożonych na dwóch rywali. Pole position, w okolicznościach przedziwnych, wywalczył Charles Leclerc

Foto: Eurosport

Wspomnienia z Monzy są dla Kubicy piękne - to tam po raz pierwszy wdarł się na podium F1. Dawno temu, 10 września 2006 roku. Startował wtedy w trzecim wyścigu w karierze, po zajęciu w bolidzie BMW Sauber F1 Team miejsca Jacquesa Villeneuve'a, mistrza świata z sezonu 1997.
21-letni Polak niespodziewanie popędził po trzecią lokatę, której gratulował mu zwycięski Michael Schumacher. A szef zespołu Mario Theissen siedział w boksie nad szklanką piwa, nie wierząc w to, co się właśnie stało. Sześć miesięcy wcześniej sam zapowiadał przecież, że polski kierowca nie ma żadnych, ale to żadnych szans na to, by szybko w F1 zadebiutować.

Czerwone flagi po wypadku Raikkonena

Było, minęło. W Williamsie, którego barwy reprezentuje teraz, problemów jest w nadmiarze. W klasyfikacji generalnej Kubica jest przedostatni, z jednym punktem w dorobku, a jego partner z zespołu George Russell stawkę zamyka.
Na Monzy powodów do optymizmu brakowało. Polak musiał korzystać ze starego, wyeksploatowanego w sześciu Grad Prix silnika, bo nowy eksplodował w jego aucie 31 sierpnia, w kwalifikacjach na torze Spa. Nie zmieniło się nic, wynik uzyskał 19. Russell był 18.



W Q3 bolid Alfa Romeo rozbił Kimi Raikkonen. Wywieszono czerwone flagi, zawodnicy wrócili do garaży. Najlepszy czas należał wtedy do Leclerca, co okazało się decydujące. Kiedy rywalizację wznowiono, okrążenie wyjazdowe kierowcy pokonywali bardzo wolno, szukając dla siebie najlepszej pozycji na torze. Czekali, czaili się, nikt nie chciał prowadzić.
Przedobrzyli. Zanim rozpoczęli okrążenie, które miało być tym pomiarowym, decydującym, skończył się przewidziany na to czas. Zdążyli tylko Carlos Sainz z McLarena i Leclerc. Ten drugi ma pole position, Hiszpan miejsce siódme.
Już po wszystkim poinformowano, że Lando Norris (McLaren) i Pierre Gasly (Toro Rosso) za nieregulaminową zmianę silnika ukarani zostali przesunięciem na koniec stawki, Kibica ruszy zatem do wyścigu z pozycji 17. Start w niedzielę o 15:10.





Autor: rk / Źródło: eurosport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama