Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Grand Prix Styrii 2021. Valtteri Bottas miał niebezpieczny incydent w alei serwisowej

Emil Riisberg

25/06/2021, 18:11 GMT+2

Powiało grozą w Formule 1. W czasie piątkowego treningu przed Grand Prix Styrii doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem kierowcy Mercedesa Valtteriego Bottasa. Fin wpadł w poślizg w alei serwisowej i skończył w strefie McLarena. Nie obyło się bez kary.

Foto: Eurosport

Bottas wyjechał z boksu na zimnych oponach ze zbyt dużą prędkością i nie zapanował nad samochodem. Wpadł w poślizg i go obróciło. Zatrzymał się już w boksie McLarena.
- Michael, to się w głowie nie mieści - nie dowierzał przez radio menedżer McLarena Paul James, zwracając się do dyrektora wyścigu Michaela Masiego. - Mogli zabić jednego z chłopaków przy pit wallu - dodawał wzburzony. - Zgadzam się, dziękuję - odpowiedział Masi.

Parę metrów od tragedii

Szczęście w nieszczęściu w miejscu, gdzie Fin się zatrzymał, akurat nikogo nie było. Walka Bottasa o nierozbicie bolidu rozgrywała się jednak dosłownie parę metrów od zdumionych mechaników McLarena.
Dlatego choć nikomu nic się nie stało, FIA wnikliwie zbadała incydent. Bottas został wezwany w celu złożenia wyjaśnień.
- Oczywiście to był przerażający moment. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Trzeba uważnie wyjeżdżać z pit stopu. To coś, o czym nie musisz przypominać kierowcom. Wszyscy sobie z tego zdają sprawę. Ale nie wiem, co tam się stało. Takie rzeczy się zdarzają. Dzięki Bogu nikomu nic się nie stało i możemy to już zostawić za sobą - skomentował szef McLarena Andreas Seidl.
Na Bottasie incydent nie zrobił większego wrażenia. Fin powątpiewał, że zostanie ukarany.
- Byłbym zaskoczony, ponieważ to był zwykły błąd. To się zdarza. Jestem przekonany, że oni chcą tylko się dowiedzieć, co się stało - przekonywał. Jak wyjaśnił, prowadzony przez niego samochód obrócił się przy wyjeździe z boksu, ponieważ w Mercedesie "chcieli spróbować czegoś nowego", jednak zdecydowanie przeszarżowali.
Na spotkaniu Bottas przekazał, że ruszył z drugiego biegu. Doszło do nadmiernego buksowania kół, co w konsekwencji doprowadziło do obrotu samochodu.
Nad incydentem stewardzi nie przeszli do porządku dziennego i zdecydowali się ukarać Bottasa. Na starcie niedzielnego wyścigu fiński kierowca zostanie cofnięty o trzy pozycje, a dodatkowo jego superlicencję będą teraz obciążały dwa punkty karne.



Autor: łup/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama