Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Grand Prix Japonii zagrożone. Nadciąga tajfun Hagibis

Emil Riisberg

10/10/2019, 10:38 GMT+2

Grand Prix Japonii zagrożone? To możliwe. Wszystko przez zbliżający się do Kraju Kwitnącej Wiśni tajfun Hagibis. "Japońska Federacja Samochodowa monitoruje sytuację, pod uwagę brane są różne rozwiązania" - napisano w oficjalnym komunikacie.

Foto: Eurosport

Tajfun Hagibis może uderzyć w zachodnią i wschodnią Japonię w sobotę lub w nocy z soboty na niedzielę - potwierdziła Japońska Agencja Meteorologiczna. Tor znajdujący się w prefekturze Mie w mieście Suzuka będzie w strefie zagrożenia być może już w piątek, gdy zaplanowane są dwa oficjalne treningi.
"Zrobimy wszystko co możliwe, aby zminimalizować możliwe zakłócenia w harmonogramie Formuły 1. Priorytetem jest bezpieczeństwo kibiców, zawodników i wszystkich osób na torze Suzuka" - potwierdzili organizatorzy oraz przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).



Jak ujawniono, istnieje plan awaryjny, pod uwagę brane jest nawet przeniesienie wyścigu na poniedziałek, jeżeli w niedzielę warunki atmosferyczne nie pozwolą na rozegranie imprezy.

Pięć lat temu skończyło się tragedią

Problemy z aurą organizatorzy GP Japonii mieli już w 2014 roku, gdy 5 października 2014 roku doszło do tragicznego wypadku. W końcówce wyścigu kraksę miał Niemiec Adrian Sutil (Sauber). Kilka minut później w dźwig służący do odholowywania uszkodzonego bolidu uderzył Francuz Jules Bianchi z zespołu Marussia. To był jego 34. wyścig w karierze.
Stan 25-letniego Francuza był bardzo ciężki. Został natychmiast odwieziony do Szpitala Generalnego Prefektury Mie w Yokkaichi, gdzie przeszedł operację krwiaka mózgu. Po zabiegu przez kilka tygodni był nadal w stanie krytycznym, ale stabilnym. Później został przewieziony do kliniki w Nicei, gdzie zmarł w lipcu 2015 roku bez odzyskania przytomności.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) uznała, że Bianchi ponosi odpowiedzialność za wypadek, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń. Według raportu FIA francuski kierowca jechał za szybko.
"Bianchi nie zwolnił na tyle, aby uniknąć utraty kontroli w tym samym miejscu trasy, w którym kłopoty miał Adrian Sutil. Bolid uderzył w dźwig z prędkością 126 km/h. Wszystkie służby ratunkowe i medyczne działały zgodnie z procedurami" - napisano w raporcie FIA.

Wyścig o GP Japonii ma odbyć się w niedzielę. Start zaplanowano na godz. 7.10 czasu polskiego. Piątkowe sesje treningowe zaplanowano na godziny 3 i 7 rano. Sobotnia ma się rozpocząć o 5, a kwalifikacje - o 8.

Klasyfikacja kierowców (po 16 z 21 wyścigów):
1. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 322 pkt
2. Valtteri Bottas (Finlandia/Mercedes) 249
3. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 215
4. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 212
5. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 194
6. Pierre Gasly (Francja/Toro Rosso) 69
7. Carlos Sainz jr (Hiszpania/McLaren) 66
8. Alexander Albon (Tajlandia/Red Bull) 52
9. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 35
10. Daniel Ricciardo (Australia/Renault) 34
...
19. Robert Kubica (Polska/Williams) 1
Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama