Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

GP Australii. Hamilton miał defekt bolidu. Takim sam co Kubica

Emil Riisberg

17/03/2019, 16:24 GMT+1

Marzący o szóstym tytule mistrza świata Lewis Hamilton nie wygrał na otwarcie sezonu, ale nie narzeka. Mogło być gorzej, bo w jego bolidzie odkryto uszkodzoną podłogę. To jeden z tych problemów, z którymi musiał zmagać się Robert Kubica.

Foto: Eurosport

Hamilton inaugurujący start zakończył na drugim miejscu. W Melbourne wygrał i to z wielką przewagą, bo ponad 20-sekundową, jego kolega z Mercedesa Valtteri Bottas.
Z pierwszej linii startował Hamilton, ale błyskawicznie stracił prowadzenie na rzecz Bottasa, już na pierwszym zakręcie. Brytyjczyk miał prawo być niezadowolony. Przecież to on był najszybszych na trzech sesjach treningowych poprzedzających wyścig. Wygrał również kwalifikacje.

- To frustrujące, zwłaszcza gdy cały weekend układa się po twojej myśli - przyznał. - Ale gratuluję Valtteriemu. Wykonał niesamowitą pracę przez cały wyścig - dodał.

Problem z podłogą

Jak się okazało, Hamilton na metę zajechał z uszkodzoną podłogą w swojej maszynie. "Odkryliśmy uszkodzenie przed lewą tylną oponą. Lewis miał z tego powodu problemy z balansem auta" - poinformował Mercedes.

Nie wiadomo, w którym momencie wyścigu doszło do defektu. Z takim samym problemem zmagał się Robert Kubica. Ale on akurat miał ich więcej niż panujący mistrz. Już na początku w skrzydło jego maszyny uderzył Francuz Pierre Gasly z Red Bulla. Kubica musiał zjechał do alei serwisowej. Zniszczone skrzydło zostało wymienione na inne, ale ono też nie było w najlepszym stanie.

- Jestem zadowolony, że udało się ukończyć wyścig - szukał pozytywów Polak.

To był jego pierwszy start w F1 od 2010 roku. Minął linię mety jako ostatni, zajął 17. lokatę. Trzech kierowców nie ukończyło wyścigu. George Russell, drugi z zawodników zespołu Williams, był 16.

Kolejny start - Grand Prix Bahrajnu - odbędzie 31 marca na torze Sakhir.
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl, autosport.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama