George Russell o współpracy z psychologiem w sporcie - Formuła 1

Dla 23-latka jest to dopiero trzeci sezon startów w F1. Poprzednie dwa lata były jednak wyjątkowo trudne. W barwach Williams Racing Russell nie był w stanie rywalizować o punkty, ponieważ samochód, którym dysponował zespół z Grove, był zdecydowanie najgorszym z całej stawki.

Nikt jednak nie wątpił, że młody Brytyjczyk dysponuje ogromnym talentem. Potwierdził to w końcówce ubiegłego roku.

Gdy w końcu otrzymał szansę w Mercedesie (pojechał w miejsce zakażonego koronawirusem Lewisa Hamiltona), błysnął. Podczas słynnego wyścigu na torze Sakhir w Bahrajnie jechał po swoje pierwsze podium w F1. Miał jednak ogromnego pecha. Przebił m.in. oponę i ostatecznie, po szalonej pogoni, ukończył start na dziewiątej pozycji.

Dla ambitnego 23-latka było to jedno z największych rozczarowań w karierze. Ostatnio w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "The i" opowiedział o swoich doświadczeniach.

- Jeżeli w przyszłości chcę wygrywać wyścigi i zdobywać mistrzostwa, nie mogę pozwolić, aby najtrudniejsze momenty cały czas we mnie siedziały. W kwalifikacjach do wyścigu na torze Sakhir zająłem drugie miejsce i byłem nim rozczarowany. Wcześniej byłem zachwycony z najlepszego w karierze, dwunastego miejsca. Ta sytuacja wiele mnie nauczyła, tym bardziej że walka o najwyższe cele w przyszłości będzie o wiele trudniejsza. Uważam to wszystko za szczęście w nieszczęściu i myślę, że dzięki temu będę jeszcze lepszym kierowcą – wspomina 23-latek.

Jak podkreślił, zdecydował się również na pracę z psychologiem sportowym, który pomógł mu spojrzeć trochę inaczej na liczne niepowodzenia.

- Z perspektywy czasu czuję się coraz silniejszy. Z racji tego, że nie raz przeżywałem ciężkie chwile, nauczyłem się o nich rozmawiać – oznajmił Russell.

- Oczywiście rozmowa z rodziną czy przyjaciółmi jest w porządku, ale najważniejsza była dla mnie rozmowa z osobą, która zajmuje się takimi tematami na co dzień. Liczne porady pozwoliły mi wrócić jeszcze silniejszym, sprawniejszym i zdrowszym niż kiedykolwiek – podkreślił kierowca Williams Racing.

Russell stwierdził również, że współpraca z psychologiem to coś absolutnie naturalnego. Zaapelował przy okazji do innych, tłumacząc, że nie ma się czego wstydzić.

- Uważam, że wielu ludzi, a zwłaszcza mężczyzn, postrzega psychologię jako swego rodzaju słabość. To jednak nieprawda. Twój umysł jest najpotężniejszym narzędziem w twoim ciele – zaznaczył.

Bieżący sezon Russell rozpoczął od 14. miejsca w Bahrajnie. Za ponad tydzień po raz kolejny stanie przed szansą wywalczenia pierwszych punktów dla Williamsa. Kierowcy będą rywalizować na włoskim torze Imola w Grand Prix Emilii-Romanii (18 kwietnia).

Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl