Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Formuła 1. Zespół Roberta Kubicy Alfa Romeo ukarany za incydent podczas Grand Prix Austrii

Emil Riisberg

06/07/2020, 07:56 GMT+2

Tylko pięć tysięcy euro kary otrzymał zespół Alfa Romeo Racing Orlen, którego rezerwowym kierowcą jest Robert Kubica. W trakcie Grand Prix Austrii mechanicy nie dokręcili koła w bolidzie Kimiego Raikkonena. Po powrocie na tor opona oderwała się od bolidu i o mały włos nie trafiła w jadącego tuż za nim Sebastiana Vettela.

Foto: Eurosport

Inaugurujący sezon Formuły 1 wyścig o Grand Prix Austrii trzymał w napięciu od początku do końca. Wygrał Valtteri Bottas z Mercedesa, przed Charlesem Leclerkiem (Ferrari) i Lando Norrisem (McLaren).
Rywalizację ukończyło zaledwie 11 kierowców. Pozostała dziewiątka z różnych przyczyn musiała przedwcześnie zakończyć zmagania na Red Bull Ringu.

Chwila grozy Vettela

Wśród pechowców znalazł się Kimi Raikkonen, choć jego zespół może mieć pretensje tylko do siebie. Mistrz świata z 2007 roku, podobnie jak inni kierowcy, zjechał do boksu na zamianę opon w trakcie neutralizacji wyścigu z powodu awarii bolidu George'a Russella (Williams).
Pod koniec 54. okrążenia na torze znów musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Tym razem właśnie za sprawą Raikkonena, w którego bolidzie odpadło prawe przednie koło. Tuż za nim jechał Sebastian Vettel z Ferrari, ale na szczęście lecąca opona nie trafiła go.

Błąd mechanika

Incydent nie umknął uwadze sędziów. Po zakończonym wyścigu zespół Alfa Romeo został ukarany niezbyt dotkliwą grzywną. Jak się okazało, błąd popełnił mechanik.
"Po obejrzeniu zdjęć uszkodzonego koła i wału osi widać, że nakrętka koła przedniego nie została dobrze przykręcona, czego nie zauważył mechanik. W rezultacie odpadło ono po wznowieniu wyścigu" - czytamy w oświadczeniu FIA.
"Sędziowie akceptują jednak fakt, że zarówno zespół, jak i sam kierowca nie mieli możliwości uświadomienia sobie, że bolid stanowi zagrożenie, dlatego nie doszło do jego zatrzymania. Biorąc pod uwagę te czynniki, kara w wysokości pięciu tysięcy euro wydaje się adekwatna" - zaznaczono.
Do mety dojechał za to drugi z kierowców zespołu z Hinwil - Antonio Giovinazzi. Za dziewiąte miejsce Włoch zainkasował dwa punkty.
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl, motorsport.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama