Formuła 1. Wprowadzono nagrodę za największą liczbę udanych manewrów wyprzedzania w sezonie

"Nowa nagroda została wprowadzona, by uczcić odwagę, jaką wykazują się kierowcy wykonujący ryzykowne manewry w pogoni za sukcesem" - czytamy w oficjalnym komunikacie F1.

Nie podano jednak kwoty premii finansowej, która trafi do najlepszego kierowcy.

Władze królowej motorsportu liczą, że zwłaszcza rywalizacja wśród kierowców, którzy w teorii nie mają szans walczyć o najwyższe cele, zyska dodatkowy smaczek. Przede wszystkim w oczach kibiców.

"Wprowadzone zostaną również nowe grafiki podczas transmisji każdego z wyścigów, które będą sygnalizować możliwości wyprzedzania, potencjalne manewry, a także będą pomagać fanom śledzić postępy kierowców" - czytamy.

W tym sezonie najaktywniejszym kierowcą w stawce pod tym względem jest Niemiec Sebastian Vettel. Czterokrotny mistrz świata ściga się w barwach Astona Martina.

To nie pierwszy raz, gdy F1 szuka możliwości, by uatrakcyjnić wyścigi. W 2019 roku zaczęto przyznawać nagrodę za najszybsze okrążenie. Zwycięzca otrzymuje dodatkowy punkt do klasyfikacji generalnej.

Zmiany są wprowadzane również w kwalifikacjach. Podczas wybranych weekendów w tym sezonie testowany jest tak zwany sprint kwalifikacyjny. To sobotni wyścig na dystansie około 100 kilometrów, którego wyniki ustalają kolejność na starcie do głównego wyścigu Grand Prix rozgrywanego w niedzielę.

Takie innowacje sprawiają, że wyścigi mistrzostw świata stają się nie tylko coraz bardziej atrakcyjne, ale przynoszą również korzyści finansowe dla federacji. Nagrody sponsorują nowo pozyskani partnerzy biznesowi F1.

W najbliższy weekend kierowcy będą rywalizować w Grand Prix Belgii. Liderem klasyfikacji mistrzostw świata jest siedmiokrotny czempion, Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes). Drugi Max Verstappen (Red Bull) traci do niego zaledwie osiem punktów.

Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl