Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Formuła 1, sezon 2020 - Lewis Hamilton w drodze po siódmy tytuł mistrza świata

Emil Riisberg

13/02/2020, 10:46 GMT+1

W historii sportu miejsce już ma, po tytuł mistrza świata Formuły 1 sięgnął przecież aż sześć razy. Za miesiąc rozpocznie walkę o to, by ten imponujący dorobek powiększyć. - W porównaniu z ubiegłym rokiem jestem na innym poziomie, i fizycznie, i mentalnie - twierdzi reprezentujący barwy Mercedesa Brytyjczyk Lewis Hamilton.

Foto: Eurosport

Więcej tytułów - siedem - zgromadził tylko wielki Michael Schumacher. 35-letni Hamilton staje przed szansą, by Niemca doścignąć.
Zapowiedzi są bardzo bojowe.

Hamilton: mam za sobą niesamowitą zimę

Wcześniej z każdej strony słyszał zarzuty, że za mało trenuje, a za dużo imprezuje. Zdecydowanie za dużo. Według własnych zapowiedzi przygotowania do sezonu 2020 traktował wielce poważnie. - Rok temu ważyłem w lutym 78 kilogramów. Teraz waga wskazuje 73. A nad tym, by tkankę tłuszczową zamienić na mięśniowa, pracuję cały czas - zapewnia.
Hamilton musiał naprawdę ciężko trenować. F1 to sport wykańczający, w którym liczą się żelazna wytrzymałość i maksymalna koncentracja. Każde zawody to niewyobrażalny wysiłek. Walcząc na torze, kierowca używa wszystkich mięśni, a do takiego wyzwania organizm trzeba starannie przygotować.
Brytyjczyk ćwiczy kondycję, biegając i jeżdżąc rowerem. Godziny spędza w siłowni. Do znudzenia ćwiczy mięśnie karku, bo - mimo systemów ochronnych - szyja i kręgosłup narażone są na kontuzje. Dochodzą do tego ogromne przeciążenia w zakrętach (nawet 5 G). - Głowa jest wtedy obok reszty ciała - obrazowo wyjaśnił to uczucie Robert Kubica, mający pełnić rolę rezerwowego w ekipie Alfa Romeo.
Szaleje tętno. To spoczynkowe u człowieka nie powinno przekraczać 100 uderzeń na minutę. U kierowcy F1, pod koniec wyścigu, wynosi blisko 200, jak u maratończyka wpadającego na metę.
- Mam za sobą niesamowitą zimę, w porównaniu z ubiegłym rokiem jestem na innym poziomie, i fizycznie, i mentalnie - zapewnia Hamilton. Do presji, tej ogromnych rozmiarów, już dawno przywykł, nie przejmuje się zatem padającymi do znudzenia pytaniami o wyrównanie rekordu Schumachera. - Najpierw czekają nas testy, które trzeba maksymalnie wykorzystać. A potem walka, krok po kroku, do celu. Zobaczymy, jak po pierwszych startach będziemy wyglądać na tle konkurencji - tłumaczy.
Mercedes zacznie testy 19 lutego. Pierwszy wyścig sezonu 2020 - w Melbourne - zaplanowano na 15 marca.




Autor: rk / Źródło: dailymail.co.uk, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama