Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Formuła 1. Nikita Mazepin będzie jeździł w grupie Haas mimo skandalu

Emil Riisberg

23/12/2020, 21:12 GMT+1

W środę Haas potwierdził oficjalnie skład swojego zespołu na przyszły sezon Formuły 1. Jego kierowcami będą Niemiec Mick Schumacher oraz Rosjanin Nikita Mazepin. Temu drugiemu nie zaszkodził niedawny skandal obyczajowy.

Foto: Eurosport

Już wcześniej było wiadomo, że zespół opuszczą Francuz Romain Grosjean i Duńczyk Kevin Magnussen. W wyścigach F1 w 2020 roku zgromadzili oni odpowiednio 2 i 1 pkt. Ich następcami mieli zostać Schumacher i Mazepin. I Haas potwierdził to zresztą oficjalnie, informując, że podpisał z nimi wieloletni kontrakt.

"Sprawa załatwiona wewnętrznie"

W środę Haas wydał kolejne oświadczenie w sprawie składu na kolejny sezon.
"Zespół Haas F1 pragnie potwierdzić, że Nikita Mazepin i Mick Schumacher utworzą skład kierowców na Mistrzostwa Świata Formuły 1 w 2021 roku. Zgodnie z poprzednim oświadczeniem zespołu dotyczącym działań Nikity Mazepina (z 9 grudnia) ta sprawa została już załatwiona wewnętrznie i nie będzie żadnych dalszych komentarzy" - napisano w środę w komunikacie Haasa.
Skąd ta powtórna komunikacja? Wszystko z powodu Mazepina, nad którym - teoretycznie - wisiało widmo wyrzucenia z Formuły 1, nim w ogóle zdążył w niej pojechać.
Dwa tygodnie temu Rosjaninowi dostało się po tym, jak opublikował w mediach społecznościowych film, na którym widać obmacywaną w samochodzie kobietę. 21-latek szybko usunął nagranie, jednak materiał i tak zdążył rozprzestrzenić się w sieci.
Wiadomo, że w samochodzie przebywały co najmniej trzy osoby - kierowca, podróżująca z tyłu kobieta oraz mężczyzna, który nagrywał wszystko z fotela pasażera. Na filmie widać, jak dotyka ją w intymne miejsca, ta się sprzeciwia, a potem pokazuje mu środkowy palec.

Fittipaldi chwilowym zagrożeniem

Wiele wskazuje na to, że autorem nagrania był Mazepin. Rosjanin ukorzył się, kiedy spadła na niego wielka fala krytyki. Także Haas potępił jego zachowanie, nazywając je "odrażającym".
"Jest mi przykro z powodu wykroczenia i wstydu, jaki przyniosłem Haasowi. Zawiodłem wielu ludzi. Muszę zachowywać się lepiej. Obiecuję, że to będzie dla mnie nauka" - napisał Mazepin na Twitterze.
Po tej aferze zaczęły pojawiać się głosy, że być może Haas zrezygnuje jednak z Mazepina i postawi na Pietro Fittipaldiego. Tym bardziej że brazylijsko-amerykański kierowca zastąpił kontuzjowanego Grosjeana w dwóch ostatnich wyścigach poprzedniego sezonu. Stało się jednak inaczej i Mazepinowi się upiekło.
21-letniemu Rosjaninowi na pewno pomogło to, że jest synem miliardera Dmitrija Mazepina, właściciela koncernu Uralchim - producenta nawozów sztucznych. W przeszłości był on powiązany z kupowaniem innych zespołów F1, w tym Force India i Williams. Haas nie mógłby sobie pozwolić na stratę tak możnego sponsora.
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl, motorsports.nbcsports.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama